środa, 8 maja 2013

"Pan Przypadek i trzynastka" Jacek Getner







Autor: Jacek Getner
Tytuł: Pan Przypadek i trzynastka
Wydawnictwo: Poligraf, 2013
Ilość stron: 202




Trzynastka... Z czym wam się kojarzy ta liczba? Ze szczęściem czy wręcz przeciwnie - z pechem? Czy za każdym razem, gdy na kalendarzu pojawi się piątek trzynastego myślicie sobie "o nie" i wyjątkowo tego dnia wasza czujność jest napięta do granic ludzkich możliwości? Czy wychodząc z domu, przeobrażacie swój całkiem zwyczajny wzrok na sokoli w poszukiwaniu wystających korzeni i dziur czyhających na wasze stopy, tylko po to, aby o nie zahaczyć i wywalić na ziemię wszystko co macie - torebkę, plecak, zakupy w siatce, ale i przy okazji wasze nogi, ręce, plecy, brzuch i głowę, najlepiej w pojawiającą się znienacka wielką kałużę. A może patrzycie z trwogą w niebo, wypatrując przypadkiem spadającą akurat na was dachówkę lub jeszcze jakieś inne licho. A może trzynastka jest wam zupełnie obojętna?

Jedno jest pewne - w życiu głównego bohatera powieści, Jacka Przypadka, liczba ta odgrywa niezwykle ważną rolę. Nie dlatego, że przynosi szczęście czy pecha (choć niektórzy życzą mu z całego serca tego drugiego). Zdaje się, że sam zainteresowany nawet nie zwraca na nią szczególnej uwagi. Ale ona jest i towarzyszy mu w zmianach, które mają znaczący wpływ na dalszą przyszłość pana Jacka. Objawia się w takich banałach, jak numer mieszkania, domu czy tytule sztuki wystawianej w teatrze. Ale wydarzenia mające miejsce w powieści z banałem nie mają nic wspólnego, ponieważ dotyczą one poważnych przestępstw. Pierwsze z nich dotyczy kradzieży cennych obrazów należących do Irminy Bamber, osoby znanej i cenionej w warszawskich kręgach towarzyskich, a zarazem sąsiadki pana Jacka. Nie wierząc zupełnie w zdolności podkomisarza Łosia (czemu trudno się dziwić) i jego załogi w próbach zdemaskowania złodzieja, pani Irmina zleca to zadanie Jackowi Przypadkowi, który zawsze "zauważa więcej od innych".

I tak oto przez nomen omen przypadek Jacek staje się detektywem-amatorem, którego amatorstwo, co należy podkreślić, nie ogranicza się tylko do tej jednej dziedziny. Bohater objawia nam się również jako kucharz-amator (choć swoje kulinarne umiejętności sprowadza tylko do najprostszych rozwiązań), jako maratończyk-amator wiecznie w biegu i co najważniejsze - jako amator kobiecych wdzięków. Uwikłany w dziwny związek z niby-narzeczoną, z powodzeniem szuka przygód tylko na jedną noc. Bez wątpienia jest to człowiek obdarzony niezwykle ciekawą osobowością. Inteligentny, dociekliwy i choć jego poczucie humoru jest irytujące dla co poniektórych osób pokroju podkomisarza Łosia, to robi całkiem sympatyczne wrażenie. Ponadto jest całkowicie przekonany o tym, że "ludzie są banalnie przewidywalni". 
Akcja jest dość spokojna bez gwałtownych zwrotów, napięcie jest właściwie ledwo wyczuwalne, jednak to przede wszystkim charakterystyczne postacie tworzą niezwykły klimat tej powieści detektywistycznej. Tu na czoło wysuwa się oczywiście główny bohater i jego przyjaciel mecenas Błażej Młody Bóg Seksu Sakowicz, całkowicie wierzący (choć w tej wierze jest troszkę osamotniony) w swój zwierzęcy magnetyzm, którym to rozpala wszystkie kobiety znajdujące się w jego obecności. Lekki, przyjemny język i trzy detektywistyczne historie opowiedziane nieco z przymrużeniem oka dopełniają całości. 

Mój wyjątkowy egzemplarz :)
"Pan Przypadek i trzynastka" jest pierwszym tomem z przewidywanych czternastu całego cyklu o detektywie-amatorze. Czuję się całkowicie zachęcona do tego, by sięgnąć po inne tomy i przekonać się, jak Jacek Przypadek poradzi sobie z kolejnymi zagadkami detektywistycznymi. Lektura tej niewielkiej objętościowo książki powinna uprzyjemnić wam przynajmniej jeden wieczór. I przede wszystkim niech to wasze chęci sprawią, że zapoznacie się z tą powieścią, a nie... przypadek :)


Moja ocena: 4,5/6

 Za egzemplarz bardzo dziękuję autorowi, Jackowi Getnerowi





Książka bierze udział w wyzwaniu: "Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę"                        

14 komentarzy:

  1. Świetna recenzja, z polotem napisana.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kryminał na luzie , to może być super odprężające od trupów itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to jest jednym z atutów tej książki - zero trupów, zero krwi :) Od czasu do czasu przydaje się przeczytać coś troszkę lżejszego :)

      Usuń
  3. Zazdroszcze ci tego egzemplarza :) sama ksiazka mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czternaście? Wow. Chętnie bym przeczytała, w sumie nawet krew i flaki mogą się czasem znudzić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez mam ją w planach czytelniczych na ten miesiąc :) bardzo jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i wrażenie było bardzo pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pisałam już o tym pod inną recenzją - bardzo chciałabym przeczytać tę książkę! brzmi niesamowicie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze świetna recenzja :)
    Tą książka jestem zainteresowana od pierwszej jej recenzji. Po prostu postać Błażeja niezmiernie mnie intryguje. Przeczytałabym to nawet tylko dla niego, chociaż nie przeczę, że fabuła mnie bardzo interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedzę, że mamy dość zbliżone wrażenia po tej lekturze. :)

    OdpowiedzUsuń

  10. Wspaniała recenzja:)
    Kilka recenzji na temat tej książki już czytałam i jestem coraz bardziej nią zainteresowana. Dość długa zapowiada się ta seria, ale jeśli będzie również ciekawa, jak jej pierwsza część, to czemu nie...
    Egzemplarz z autografem! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja!:)
    Zatem po książkę z pewnością nie sięgnę przez przypadek:)

    OdpowiedzUsuń