piątek, 28 lutego 2014

"Z literą w tle" - podsumowanie lutego i nowa literka na marzec


"Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo potrwa zima, rzecz to niewątpliwa" - ciekawa jestem na ile to przysłowie ma w sobie racji. Dziś już na poważnie brałam pod uwagę możliwość zmiany zimowych ubrań na wiosenne :) U Was też jest tak ciepło?







Podsumowanie lutowej edycji wyzwania "Z literą w tle" 

Ostateczna lista uczestników i ich osiągnięcia wyglądają tak:
Nutinka - 13
Karola - 4 

Gosia B - 3
Karolina A. - 3

Magda - 3
Franca - 2
Lina - 2

Agnieszka Chodkowska - Gyurics - 1
Agnieszka Perzka - 1

anek7 - 1
ejotek - 1
la_pinguin - 1
Luka Rhei - 1
madziusia - 1
vicky222 - 1
wyrazoneslowami - 1
 

Listę lektur naszych uczestników możemy obejrzeć TUTAJ 

Liczba osób, która ukończyła wyzwanie z przeczytaną co najmniej jedną książką - 16
Łączna liczba książek przeczytanych przez uczestników - 39
Autorzy, po których najchętniej sięgaliście to: J.R.R. Tolkien i James Thompson.

Ktoś miał jakieś wątpliwości co do wygranej? Nie? I mieliście rację, bo Nutinka kolejny raz dowodzi, że pierwsze miejsce należy do niej :) Drugie miejsce na podium należy do Karoli, trzecie zajęły Gosia B, Magda i Karolina A. Serdecznie Wam gratuluję, jak również pozostałym uczestnikom! 


A teraz nowa literka! Tym razem mieliście do wyboru trzy zestawy literek, a ten który dostał największą ilość Waszych głosów, był zestaw nr 2, czyli :

"O"/"Q"

Te właśnie literki będą obowiązywać w marcu.

P.S. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś linki do recenzji, proszę przesyłać, ponieważ listę mogę bez problemu uzupełnić. Przypominam też, że do końca dnia można zgłosić przeczytane książki w ramach lutowego wyzwania mimo tego, że nie wyrobiliście się z napisaniem recenzji. Kiedy recenzja zostanie napisana, proszę o przesłanie linku, a wtedy lista zostanie uzupełniona. 

Jak co miesiąc proszę o podmianę linku pod banerkiem, bo jak zwykle założona została nowa zakładka do wyzwania.
Link: http://prywatnyteren.blogspot.com/p/blog-page_28.html


http://prywatnyteren.blogspot.com/p/blog-page_28.html

środa, 26 lutego 2014

Głosowanie na marcową literkę

Witam :)

Czas powrócić do rzeczywistości, bo na chwilę coś mnie z niej wyrzuciło :) Spowodowało to pewne małe stworzonko, które od kilku dni jest nowym członkiem rodziny. Długo to trwało, ale w końcu dojrzeliśmy do tego, by nasz dom stał się również domem dla jakiegoś zwierzątka. Wybór padł na króliczka miniaturkę, w którym wszyscy się zakochaliśmy od pierwszego wejrzenia. Rzecz jasna, jest on w tym momencie absolutnie w centrum uwagi każdego domownika :)
 
No ale dość tej prywaty, przechodzimy do rzeczy, bo przecież trzeba wybrać nową literkę do marcowej edycji wyzwania "Z literą w tle".  

Do wyboru zostały:
I, J, O, Q, U, X, Y

Ale... jeśli nie macie nic przeciwko, postanowiłam, że tym razem zamiast jednej, zaproponuję Wam do wyboru 3 zestawy literek.

Oto one:
  1. I, J
  2. O, Q
  3. U, X, Y
Mam nadzieję, że ta mała zmiana Wam się spodoba :) Jeśli nie, wytypujcie po prostu jedną literkę i już :)
Swoje typy pozostawcie w komentarzach, a ja je podliczę.

Zapraszam do głosowania!  

czwartek, 20 lutego 2014

Debiut Głosu Czytelnika w "To i owo" :)

Obrazek dnia:
 

100% słodkości :) Mam kompletnego świra na punkcie fotek ze zwierzętami i dziećmi. Wy też? :)
 
Głos Czytelnika:

Nie zastanawiałam się zbyt długo nad tym, co chciałabym tu wpisać :) Propozycje te nie dotyczą recenzji, ale moim zdaniem również zasługują na uwagę.
 
Pierwsza myśl - la_pinguin i jej "Perełki z wyszukiwarki", które uwielbiam! Może już czytaliście, a jeśli nie to zajrzyjcie:
"Perełki z wyszukiwarki", czyli czego szukać, żeby do mnie trafić?  
Walentynkowe perełki z wyszukiwarki 

Druga myśl - Monika i jej "Dzienniki (fikcyjne)". Lubię styl Moniki i uważam, że dziewczyna ma talent. Zresztą sami oceńcie:
Dziennik (fikcyjny) (1)
Dziennik (fikcyjny) (2)
Dziennik (fikcyjny) (3) 

Zachęcam Was również do zapoznania się z pewnym bardzo pomysłowym wyzwaniem czytelniczym pt. "Grunt to okładka", którego autorką jest Sylwuch.

http://sylwuch.blogspot.com/p/grunt-to-okadka.html


Kilka słów o...
Jest jeszcze jedna sprawa, o której chciałabym Wam napisać. Dawno, dawno temu w mojej głowie powstała pewna myśl :) Ale zaniechałam realizacji tej myśli, ponieważ narodziły się wtedy inne moje projekty i to one zaprzątnęły mą głowę, zabierając przy tym cały wolny czas. Dopiero dziś ta myśl nabrała bardzo realnych kształtów. 

Różnie się mówi o poradnikach - jedni je lubią, inni nie potrafią się do nich przekonać. Czasem oceny są bardzo negatywne, ale... nie zmienia to faktu, że one są i będą nadal się pojawiać na naszym rynku. Chciałam więc stworzyć coś na kształt katalogu poradników z linkami odsyłającymi do recenzji, które znalazłam w Internecie. Chciałam, więc to zrobiłam :)
Zainteresowanych zapraszam serdecznie do obejrzenia pierwszego wpisu na blogu "Czytamy poradniki":
Zachęcam również do wyrażania opinii :)

Przy okazji przypominam także o nieco "przykurzonej" akcji "Entliczek-poradniczek" ;)

wtorek, 18 lutego 2014

"To i owo" nr 10 - o pewnym projekcie raz jeszcze

Obrazek dnia:




Informacja dnia:

W listopadzie ubiegłego roku pisałam Wam o pewnym projekcie pt. "Głos Czytelnika". Nie wiem, czy pamiętacie go jeszcze lub czy o nim w ogóle wiecie, więc po informacje na jego temat odsyłam do tego posta.

Tak w wielkim skrócie napiszę o idei, jaka mi przyświecała, gdy ten projekt powstawał. Otóż chciałam stworzyć miejsce, gdzie znajdowałaby się linki do wszystkich najciekawszych recenzji, które zwróciły Waszą i moją uwagę. Choć uważam, że pomysł nie był zły, to niestety dość szybko umarł śmiercią naturalną. I teraz chcę go wskrzesić na nowo, ale w cyklu "To i owo" :)

Będą tu jednak niewielkie zmiany. Spróbuję nie ograniczać się tylko do recenzji. Będę chciała Wam przedstawić propozycje ciekawych wpisów, które tylko wyłapię w trakcie buszowania po Waszych blogach, czyli wszystko, co tylko przykuje moją uwagę (np. o kwiatkach z wyszukiwarek też :)).

I teraz moja propozycja dla Was. Jeśli macie ochotę się przyłączyć, zapraszam serdecznie! Znaleźliście jakiś fajny post, podzielcie się swoim znaleziskiem - podeślijcie link :) Myślę, że większość z nas NIE jest w stanie dotrzeć do wszystkich postów, które codziennie pojawiają się w naszej grupie blogerów książkowych. Ba! Nawet nie jestem świadoma istnienia większości ciekawych blogów! Moja strata, może Wasza też... Dzięki Wam możemy zobaczyć, co też interesującego dzieje się w blogosferze.
Jeśli stworzyliście nowe wyzwanie czytelnicze, pochwalcie się tym! Może to się nieco przysłuży Waszej akcji promocyjnej :)     
To co, jesteście chętni do współpracy? :) Myślę, że razem możemy stworzyć coś naprawdę fajnego :)


P.S. Ewentualne linki z propozycjami możecie zostawić pod tym postem. Pojawią się one w następnym numerze "To i owo" :)

Miłego dnia!

piątek, 14 lutego 2014

"To i owo" - walentynkowo :)




Dziś będzie wiadomo - o miłości :) Jakżeby inaczej :) Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie wszyscy lubią celebrować święto, które przypisane jest na ten dzień. Powody są różne, a ja nie chcę w to wnikać. W tym miejscu wolę się odnieść do uczucia, które nosi w sercu każdy z nas. Miłości bezwarunkowej, takiej, która czasem zawiedzie, czasem zaskoczy, ale nigdy nie zdradzi. Miłość, która jest sensem życia każdego... mola książkowego. Tak, Kochani, piszę o miłości do książek :) 

Przyjmijcie więc ode mnie i mojego męża (autora poniższych słów), takie oto życzenia:

W Walentynki - czternastego lutego,
życzę Wam z serca czytania miłego,
by książki - towarzyszki dnia każdego,
były Wam radością życia całego!

Miłego dnia!
Dla Zakochanych - miłego świętowania :)



P.S. Przez jakiś czas mnie tu nie będzie, bo wybieramy się właśnie do kina na... "Lego przygoda" :) z największą miłością mojego i męża życia - naszym synem :) 

poniedziałek, 10 lutego 2014

"To i owo" nr 8

Obrazek na dziś:



I jeszcze dwa idealnie oddające mój dzisiejszy hmmm... poziom motywacji :)




No dobra... ktoś chętny, żeby mi pomóc? :)

piątek, 7 lutego 2014

"Przywróceni" Jason Mott




http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195371/191592-352x500.jpg?_ga=1.21216187.1633977993.1460667603

Autor: Jason Mott
Tytuł: Przywróceni
Wydawnictwo: Mira, 2013
Ilość stron: 400






Kim jestem i do czego zmierzam? Co jest większym cudem - życie samo w sobie czy odzyskanie zdrowia w chwili, gdy lekarze nie dają nam już większych szans na przeżycie? Boimy się bardziej samej śmierci, czy tego, co nas po niej czeka? 

Ludzkość od zarania dziejów lubi zadawać sobie mnóstwo egzystencjalnych pytań, szukają odpowiedzi, chcą wniknąć w swoją istotę i zrozumieć prawa rządzące życiem. Czasem odpowiedź jest tak blisko, że wystarczy wyciągnąć po nią rękę, czasem jest tak ulotna, że tylko muska naszą świadomość i znika, pokrywając się grubą warstwą niedopowiedzeń i domysłów. Godzimy się z tym, co natura dla nas przygotowała, bo czy mamy inne wyjście? Rodzimy się, dorastamy, starzejemy się, umieramy... Czasem śmierć przychodzi szybciej, gdy jeszcze nie jesteśmy gotowi - czy to dotyczy nas samych, czy naszych bliskich. Zastanawiamy się, co zastaniemy po tzw. drugiej stronie. Zobaczymy światło, do którego należy iść, czy nasza dusza powróci prędzej czy później na ziemię w innym ciele? Tak wiele pytań, tak mało konkretnych odpowiedzi, potrzebujemy naukowych dowodów, ale nauka nas zawodzi. Rozumiemy, jak bardzo ograniczona jest nasza wiedza, jak wiele jest w niej ciemnych plam. 

Śmierć i zmartwychwstanie - te pojęcia nie są nam zupełnie obce, zwłaszcza w kontekście naszej wiary. Każdy przecież słyszał o losach Jezusa. Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, co by było, gdyby jednak zmartwychwstanie dotyczyło wszystkich zmarłych osób? Co by było gdyby nagle do Waszych drzwi zapukali wszyscy zmarli krewni? Jason Mott rzuca nam swoiste wyzwanie i poprzez swoją powieść "Przywróceni" zmusza nas do zastanowienia się nad swoją reakcją. Co kierowałoby Waszymi emocjami - radość i szczęście, a może strach i lęk przed tym, co nieznane, co całkowicie odbiega od praw natury.

Bohaterowie powieści odzyskują to, co dawno temu utracili, co było kiedyś sensem ich życia - dziecko. Harold i Lucille przed wielu laty doświadczyli niewyobrażalnej tragedii. Pobliska rzeka zabrała im życie syna, pochłaniając jednocześnie w swych nurtach szczęście rodzinne. Ale jak się okazuje nie na zawsze. Jakieś niewytłumaczalne zjawisko oddaje im syna w nienaruszonym stanie, bez widocznych śladów upływu czasu. Tak samo ośmioletni, jak przed dziesiątkami lat, tak samo żwawy i radosny. Jakby zupełnie się nic nie stało. Cudownie Przywrócony. Pozostaje tylko pytanie - czy to naprawdę on? 

Grono powracających z dnia na dzień się powiększa. Świat staje w obliczu masowych powrotów, początkowa radość z powrotu bliskich przeradza się w lęk. Kim oni są? Skąd przybyli? I przede wszystkim - dlaczego? Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na te nurtujące pytania. Władze starają się zapanować nad sytuacją, ale powoli w ustalony porządek zaczyna się wkradać coraz potężniejszy chaos. Rośnie panika, a życie Przywróconych, które już raz, wydawałoby się bezpowrotnie, utracili, zaczyna być zagrożone.

Kto szuka w "Przywróconych" powieści czysto przygodowej, jasnej, przejrzystej fabuły lub po prostu czegoś o powrocie żywych trupów, ten srogo się zawiedzie. Lepiej niech sięgnie po coś innego. Powieść Jasona Motta to próba podjęcia trudnego tematu w sposób, którego jeszcze do tej pory nie było. To zaproszenie do zmierzenia się z własnymi emocjami, do zastanowienia się, czym byłoby dla nas takie powtórne przyjście. Może szansą, którą moglibyśmy wykorzystać na uporanie się  z poczuciem winy, które przecież często dręczy rodzinę po stracie bliskiej osoby... Szansą na pogodzenie się z tym, co się stało, pogodzenie się ze stratą.    

Choć Jason Mott porusza bardzo trudną, bolesną tematykę, fabuła i język powieści nie sprawiają jakichkolwiek trudności. Ciężki temat w opakowaniu w wersji "light". "Przywróconych" czyta się błyskawicznie i choć nie dostarcza aż tylu emocji, których można by się po niej spodziewać (głębokich wzruszeń, łez wylewanych litrami), i choć za plecami wielu ludzi można dostrzec jakąś tragedię, przed nimi majaczy cień nadziei. Czemuś te powroty służyły i nasza rola jest taka, by dostrzec ich sens.

Moja ocena: 5/6     

środa, 5 lutego 2014

"To i owo" nr 7

Obrazek na dziś:



Nowe nabytki:  
A oto nowe skarby, które od jakiegoś czasu zasilają moją domową biblioteczkę :)


1. Julia Alvarez - "Czas motyli" - jak mogłabym jej nie kupić? No jak? :)
2. Zeruya Shalev - "Po rozstaniu" - książki tej izraelskiej pisarki korciły mnie już od dawna. Coś mnie do nich bardzo ciągnęło. Podczas wizyty w jednym z kieleckich empików, zobaczyłam, że są w znacznej przecenie (-50%). Długo się nie zastanawiałam.  
3. Yrsa Sigurdardottir - "W proch się obrócisz" - za niecałe 10 zł :)
4. Yrsa Sigurdardottir - "Statek śmierci" - już dawno powinnam była ją mieć. Plus tego czekania jest taki, że książkę zdążyli przecenić o połowę.
5. Szczepan Twardoch - "Wieczny Grunwald" - Nutinko, to Twoja sprawka! :) Jestem tej książki niesamowicie ciekawa.
6. Szczepan Twardoch - "Morfina" - czaiłam się na tę książkę od momentu, kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam. W końcu dojrzałam do decyzji, żeby ją kupić.
7. Maria Nurowska - "Niemiecki taniec" - obiecałam sobie, że poznam całą twórczość tej pisarki i konsekwentnie trzymam się tego planu. Z pomocą przyszła mi m.in. empikowa wyprzedaż, o której wspomniałam wyżej.
8. Maria Nurowska - "Sprawa Niny S." - jw.

Dobra, koniec tego chwalenia się :)
Życzę Wam miłego wieczoru!

poniedziałek, 3 lutego 2014

"To i owo" nr 6

Obrazek na dziś:



Coś w tym jest... Ferie minęły, rano trzeba wstawać, by wyprawić swą latorośl do przedszkola, a tu poduszka tak mocno mnie przyciągnęła i troskliwie zaopiekowała moim głębokim snem, żeby nic nie było w stanie go zakłócić, nawet budzik! No i zaspałam... Syn też. Powrót do rzeczywistości okazał się dużo trudniejszy niż przypuszczałam :) 


Czytelnictwo:
Uwielbiam supermarketowe kiermasze książek. Może nie zawsze, ale często trafiam na coś ciekawego dosłownie za grosze. Ostatnim nabytkiem jest np. "Kiedy Bóg był królikiem" Sarah Winman za całe 9,99 zł. Przeczytałam około 30 stron i muszę przyznać, że zapowiada się na całkiem niezłą powieść. 
Oczywiście nadal kocham odwiedzać księgarnie, których nikt i nic nie jest w stanie mi zastąpić, ale takie kiermasze są naprawdę fajną alternatywą dla maniaka, który jest uzależniony od kupowania książek :) 

A jak to wygląda w Waszym przypadku? Lubicie takie kiermasze? Często na nie zaglądacie czy w ogóle?


Miłego wieczoru! :)

niedziela, 2 lutego 2014

"To i owo" nr 5

Obrazek na dziś:



I kilka innych przykładów ( z życia wziętych) :)

Co mówi kobieta, gdy mężczyzna wybiera się z gazetą do łazienki?
- Nie siedź tam długo!

Co mówi kobieta, gdy mężczyzna wychodzi z łazienki?
- Otworzyłeś okno?


Kilka słów na temat: reaktywacji tygodnia bez słodyczy


Akcja reaktywacja tygodnia bez słodyczy miała miejsce wczoraj. Razem z Moniką, właścicielką bloga Wyrażone Słowami, postanowiłyśmy wspólnie zmierzyć się z tym (niełatwym) zadaniem. Uznałyśmy, że 1 luty będzie odpowiednim dniem na początek. 

Pierwszy dzień zakończył się pełnym sukcesem, dziś... pracuję nad tym :) 
Moniko, jak u Ciebie? Czekoladki z wiśniami przetrwały? :)

Ktoś ma ochotę do nas dołączyć? Zapraszamy!

Miłej niedzieli!