środa, 31 lipca 2013

Z literą w tle - podsumowanie lipca

"Kiedy sierpień wrzos rozwija, jesień krótka, szybko mija"


Po dwóch poprzednich, bardzo intensywnych miesiącach, lipiec z literką "H" był bardzo spokojny :) Już jestem ogromnie ciekawa, czy w sierpniu będzie podobnie. Ale do rzeczy!

Ostateczna lista uczestników i ich osiągnięcia przedstawiają się tak:


Nutinka - 11
hadzia - 3
Lina -3
Magda - 2
Daria Z - 1
ejotek - 1
Gosia B - 1
Mała Mi - 1
Wiki - 1

Listę lektur naszych uczestników możemy obejrzeć TUTAJ 

Liczba osób, która ukończyła wyzwanie z przeczytaną co najmniej jedną książką - 23
Łączna liczba książek przeczytanych przez uczestników - 63
Wśród autorów nie było zdecydowanego faworyta. Tylko nieznacznie wysunęły się na prowadzenie dwie panie Harris - Joanne i Charlaine.

Również w tym miesiącu Was nie zaskoczę. Zapewne już wiecie o co chodzi :) Oczywiście o pierwsze miejsce na podium, które niezmiennie należy do Nutinki! Szczególne gratulacje należą się również la_pinguin, której lipcowa literka bardzo się spodobała :) Trzecie miejsce na podium zajmuje Książkowe zauroczenie. Wszystkim uczestnikom gratuluję serdecznie!

Przyznam się szczerze, że typując literkę "H", przypuszczałam, że wyniki będą przedstawiały się znacznie gorzej, ale zaskoczyliście mnie. Tak pozytywnie :) Dziękuję Wam za to bardzo! 

Jeśli chodzi o sierpień, to upłynie nam pod znakiem literek:  
"W/V"

Z pewnym drżeniem serca podaję obie literki, pamiętając o majowo-czerwcowym małym zamieszaniu związanym właśnie z dwiema literkami. Ale... myślę, że "V" nie posiada aż tak bogatego zbioru autorów, więc postanowiłam zaryzykować :)

Tradycyjnie zapytam - macie już jakieś swoje typy?

Życzę Wam owocnych poszukiwań i czekam na zgłoszenia :)

P.S. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś linki do recenzji, proszę przesyłać, ponieważ listę mogę bez problemu uzupełnić. Przypominam też, że do końca dnia można zgłosić przeczytane książki w ramach lipcowego wyzwania mimo tego, że nie wyrobiliście się z napisaniem recenzji. Kiedy recenzja zostanie napisana, proszę o przesłanie linku, a wtedy lista zostanie uzupełniona. 

Jak co miesiąc proszę o podmianę linku pod banerkiem, bo jak zwykle założona została nowa zakładka do wyzwania.

wtorek, 30 lipca 2013

4 w 1, czyli nadrabiam zaległości



Dłuuugo mnie tu nie było...

Jestem właśnie u rodziców na wakacjach :) Co prawda czasu mam niewiele, ale i z internetem mam tu tak, że raczej go "wypożyczam" niż mam go na stałe. Dlatego też mało mnie i u siebie, i u Was :(
Mój mózg też postanowił sobie zrobić wakacje. Wszelkie próby napisania porządnej recenzji spełzają na niczym. Przeczytanych książek troszkę się nazbierało, więc muszę trochę podgonić i dziś będą cztery opinie :)




Autor: Guillaume Musso
Tytuł: Papierowa dziewczyna
Wydawnictwo: Albatros, 2013
Ilość stron: 416



Opis z okładki: "Młody pisarz Tom Boyd odnosi niesamowity sukces komercyjny. Jego debiut literacki, powieść "Towarzystwo aniołów", przez wiele miesięcy nie schodzi ze światowych list bestsellerów, a Boyd w krótkim czasie zdobywa sławę i pieniądze. Amerykański wydawca podpisuje z nim opiewającą na dwa miliony dolarów umowę na kolejne dwie książki. Niestety, po opublikowaniu drugiej powieści Tom pogrąża się w depresji, która skutkuje kryzysem twórczym i niemożnością napisania choćby jednej linijki tekstu. Porzucony przez narzeczoną, utalentowaną pianistkę i modelkę Aurore Valancourt, nadużywa alkoholu, nie odpowiada na telefony, a nawet myśli o samobójstwie. Jego najbliżsi przyjaciele są zdruzgotani, nie potrafią mu pomóc. Pewnej nocy majaczącego we śnie pisarza budzi odgłos tłuczonego szkła. W salonie zamieszkiwanej przez niego willi w Malibu pojawia się piękna, całkowicie naga młoda kobieta, która twierdzi, że nazywa się Billie Donelly i jest bohaterką jego ostatniej powieści. Na skutek błędu drukarskiego w części nakładu pozostały niezadrukowane strony - dziewczyna utrzymuje, że wysunęła się z książki Toma w połowie niedokończonego zdania. Niemożliwe? A jeśli to prawda? Kolejne wydarzenia potwierdzają wersję Billie. Tom musi szybko wrócić do pisania, w przeciwnym razie dziewczyna umrze... To nie jedyna wielka niespodzianka, która go czeka."

To pierwsza powieść Musso, z którą miałam możliwość się zapoznać, i z pewnością nie będzie ona ostatnia. Właściwie nie miałam żadnych oczekiwań związanych z lekturą "Papierowej dziewczyny". Dałam się całkowicie ponieść wyobraźni autora i nie żałuję tego kroku. Choć przyznaję, że potknięcia były. Relacje między głównymi bohaterami - Billie i Tomem z początku były dość gwałtowne. Liczne nieporozumienia, wykrzykiwanie swoich racji w połączeniu ze zwracaniem się do siebie per "pan" i "pani" (choć i tu zdarzały się pewne niekonsekwencje) zaowocowały dialogami wręcz najeżonymi tego typu zwrotami:
- Niech się pan ode mnie odczepi! Nie jest pan ani moim ojcem, ani mężem. Prosiłam, żeby pan ze mną przyszedł, to mnie pan spławił. (...)

- Proszę, niech pani przestanie. Przecież nie może pani pić.
Możliwe, że odbierzecie to jako przesadne czepianie się, ale na dłuższą metę było to dla mnie zupełnie niestrawne, co w efekcie wywołało pewien czytelniczy dyskomfort. Na szczęście szybko minął wraz z bliższym zapoznaniem się bohaterów, a tym samym przejściem na "ty" :) Tym, co mnie zaskoczyło najbardziej, choć w niezbyt pozytywnym tego słowa znaczeniu, to zakończenie powieści. Bez wątpienia było ono bardzo pomysłowe, niebanalne, ale... do mnie nie trafiło. Czar prysł.

Pomimo tych zastrzeżeń powieść uważam za niezwykle ciekawą, a co najważniejsze - poruszającą wyobraźnię. Choć jest to komedia romantyczna, wyczuwalne są tu delikatne elementy magiczne, nadające całości smaczku. I mam ochotę na więcej!          

Spodobała mi się również kwestia podkreślenia przez Musso tego, jak bardzo ważną rolę odgrywa czytelnik w "życiu" każdej książki. To właśnie on, nie autor, nadaje jej istnieniu sens. 
Nie wystarczy napisać kropki po ostatnim słowie, żeby powieść zaczęła żyć własnym życiem. (...) Wyobraźnia czytelnika nadaje wydrukowanym słowom inny, głębszy wymiar i to dzięki niej dana historia zaczyna naprawdę istnieć.
Moja ocena: 5/6 






Autor: Jim Crace
Tytuł: Schronienie
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 288



Opis z okładki: "Po czasach triumfu techniki i nauki w Ameryce nastąpiło... nowe średniowiecze. Przez prymitywny kontynent, wśród śladów po metropoliach, ciągną emigranci szukający lepszego świata. Są wśród nich Frank i Margaret, którzy odkrywają miłość i siłę we wspólnym losie, gdy wali się ich świat. Co zrobią z rodzącym się uczuciem, jakiego nigdy wcześniej nie zaznali? Kim jesteśmy my, ludzie, skazani na próbę przetrwania?".


"Schronienie" stanowi bardzo ciekawy miszmasz. Mamy tu postapokaliptyczną wizję przyszłości, w której cywilizacja przeżywa coś na kształt kolejnego średniowiecza. Ameryka jest w stanie głębokiego kryzysu, a wśród ludzi rozprzestrzenia się choroba - zabójcza i zdradliwa gorączka... emigracyjna. Wielu zdesperowanych ludzi pragnie przedostać się do "kraju za oceanem", kraju niemal mitycznego, gdzie na przybyszów podobno czeka obfitość jedzenia, łagodny klimat, żyzna ziemia, zdrowe powietrze i mili sąsiedzi. Brak jakichkolwiek dowodów na to, że taka kraina istnieje naprawdę, nie zniechęca nikogo. Wyprawa na wybrzeże niesie jednak ze sobą wiele niebezpieczeństw. 

Powieść ta ma w sobie również elementy katastroficzne, które jednak nie dotyczą tylko tego, co się stało w przeszłości. Pewnego dnia prawie wszyscy mieszkańcy wioski nagle umierają. Śmierć dosięga ich we śnie. Choć przypuszcza się, że dotknęła ich epidemia czerwonki, coś tu się jednak nie zgadza. Chociażby to, że wśród zmarłych nie znaleziono żadnych typowych objawów dla tej choroby, a ułożenie niektórych ciał wskazuje na to, że śmierć była nagła. Nic nie zapowiadało nadciagającej katastrofy i nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną tej tragedii. Co się więc tak naprawdę stało?

Ku mojemu zaskoczeniu wątek miłosny jest tu dość mocno rozbudowany, lecz nie zdominował on jednak całej powieści, żeby można było zaklasyfikować "Schronienie" jako zwykły romans. Oprócz tego książkę tę śmiało można rownież zaliczyć do prozy przygodowej. Dość wyraźnie jest tu także zarysowana refleksja o naturze człowieka i sensie cywilizacji.
Czasami się zastanawiała, czy Ameryka nie była dawniej zaludniona rasą głupców. Wydawało się jej, że wiele rzeczy z tamtych czasów straciło wartość dla świata i teraz leżą niczym odpadki.
"Schronienie" może nie zrobiło na mnie ogromnego wrażenia, ale z pewnością nie jest to słaba powieść. Myślę, że ze względu na ten mix gatunkowy, o którym wspomniałam, każdy czytelnik powinien znaleźć tu coś dla siebie. 

Moja ocena: 4,5/6    





Autor: Ingrid Hedström
Tytuł: Nauczycielka z Vilette
Wydawnictwo: Czarna Owca, 2013
Ilość stron: 304



Opis z okładki: "Ukochana przez wszystkich nauczycielka zostaje potrącona przez samochód, a kierowca ucieka z miejca wypadku. Z zeznań świadków wynika, że to nie był przypadek. Dlaczego ktoś chciałby zamordować sześćdziesięcioletnią Jeanne Demaret? Takie pytanie zadaje sobie sędzia śledcza Martine Poirot. We współpracy z komisarzem Christianem de Jonge rozpoczyna dochodzenie, by zrozumieć, co naprawdę się stało. Zadziwiajace jest to, że śmierć nauczycielki ma związek z tragicznymi wydarzeniami z przeszłości". 


Z przykrością muszę stwierdzić, że to raczej przeciętny kryminał, przy którym trochę się męczyłam. Ilość występujacych tu bohaterów nieco przytłacza. Na dodatek ich nazwiska nie chciały mi za bardzo utkwić w głowie, dlatego pod koniec już mi się właściwie wszystko mieszało. Nie pomógł mi nawet spis osób umieszczony na poczatku książki. Być może przyczyną tego stanu rzeczy było to, że kryminał ten czytałam na raty. Nie dlatego, że nie miałam czasu, ale dlatego, że mnie w ogóle do niego nie ciągnęło. Dotrwałam do końca wlaściwie tylko dzięki temu, że chciałam się dowiedzieć, jak sprawa się rozwiąże. 

Nie wiem, czy siegnę po kolejną powieść tej autorki. Chyba, że ktoś mnie do tego skutecznie przekona :)

Moja ocena: 3/6 






Autor: Elin Hilderbrand
Tytuł: Powrót na wyspę
Wydawnictwo: Świat Książki, 2011
Ilość stron: 432




Opis z okładki: "Birdie przygotowuje wystawne wesele swojej córki Chess. Niespodziewanie jednak panna młoda zrywa zaręczyny i nie wyjawia powodu tej decyzji. Wkrótce ginie w wypadku w górach Michael, jej narzeczony. Dziewczyna popada w depresję. Aby ją ratować, Birdie, jej druga córka Tate i siostra India decydują się na wspólny wyjazd na piękną wyspę Tuckernuck, gdzie od lat spędzały wakacje. Miesięczny pobyt w tym wyjątkowym miejscu nieoczekiwanie odmieni życie każdej z nich.



Moja podróż na wyspę Tuckernuck razem z bohaterkami powieści miała w sobie coś fascynującego. I nie chodzi tu o fabułę, która powiedzmy sobie szczerze raczej nie zaskakuje. Jak zawsze w powieściach obyczajowych tego typu (czyli takich, gdzie bohaterowie odbywają podróże) zwracam baczną uwagę na... otoczenie. Sugestywne i ciekawe opisy rekompensują mi zazwyczaj fabularne niedostatki. W tym przypadku urzekła mnie sama wyspa, jak i dom, w którym przebywają główne bohaterki powieści. Ani to żadna willa z ogrodem, ani nawet dom, w którym znajdzie się wszystko, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. To zwykły, prosty dom letniskowy, gdzie można natknąć się na latające po strychu nietoperze. W swej niedoskonałości jest on naprawdę... fantastyczny. Z przyjemnością spędziłabym w nim wakacje :)

"Powrót na wyspę" to ciepła, rodzinna, ale także przejmująca opowieść o miłości, przyjaźni i przywiązaniu do drugiego człowieka. Powieść wprost idealna na lato :)  

Moja ocena: 4,5/6


Opinie biorą udział w wyzwaniach: Czytamy serie wydawnicze, Pod hasłem, W prezencie, Z literą w tle
     

czwartek, 18 lipca 2013

Małe ogłoszenie i dwie zabawy

Na początek małe ogłoszenie :)

W miejscu, które służy prezentacji moich książek na wymianę lub sprzedaż, czyli w "Bazarkowie" zaszły zmiany. Dodałam sporo książek, ale także pojawiła się nowa kategoria - "antykwariat". Tam umieszczone zostały książki mniej lub bardziej wysłużone, ale może znajdzie się ktoś, komu wpadnie coś w oko :)

Zapraszam serdecznie!

    


A teraz dwie zabawy :) Osobom, które mnie nominowały bardzo dziękuję :)

Oto odpowiedzi na pytania od Kryzysowej Narzeczonej, przez którą zostałam nominowana do zabawy Liebster Blog Award. 

1. Gdybyś mogła na jeden dzień stać się kimś innym, kim chciałabyś być?
Naukowcem :) Archeologiem bądź paleontologiem odkopującym "skarby" ukryte w ziemi, astronomem "przeczesującym" niezliczone galaktyki w poszukiwaniu nowych gwiazd i planet...

2. Czy dla Ciebie wygląd ma większe znaczenie niż charakter?
Absolutnie nie! Wiele razy przekonałam się o tym, że pozory mogą mylić.

3. Czego nigdy nie potrafiłabyś wybaczyć?
Chyba nie będę tu oryginalna - zdrady, oszukiwania przez osobę, której ufam.

4. Kim chciałaś zostać w dzieciństwie?
Piosenkarką :) Na szczęście szybko mnie wyprowadzono z błędu :)

5. Czego najbardziej się boisz?
Wysokości. Mój paniczny lęk z tym związany chyba pogłębia się wraz z wiekiem...    

6. Znak zodiaku?
Ryby :) 

7. Co widzisz z okna w swoim pokoju?
Niestety, nic ciekawego. Tylko sąsiednie budynki.

8. Co chciałabyś studiować (lub co studiujesz)?
To już za mną, ale chętnie powróciłabym na studia np. na bibliotekoznawstwo.

9. Najlepsze miejsce na wakacyjny wyjazd?
Tam, gdzie miałabym ciszę i spokój, czyli góry i mało uczęszczane szlaki :)

10. Jaki serial oglądasz?
Niewiele tego. Serial, który zrobił ostatnio na mnie spore wrażenie, to "Spartakus". Na początku nawet nie zwróciłam na niego uwagi, ale mąż oglądał i powoli się wciągnęłam :)

11. Najładniejszy kolor oczu/włosów.
Nie mam konkretnych typów. 




I jedna z dwóch zabaw, do których zostałam nominowana przez Agnieszkę Perzkę



Dziesięć książek, które najbardziej mi się podobały:
1. Cormac McCarthy - "Droga"
2. wszystkie powieści Majgull Axelsson
3. Kate Morton - "Milczący zamek"
4. Yrsa Sigurdardottir - "Pamiętam cię"
5. David Mitchell - "Atlas chmur"
6. Jose Saramago - "Miasto ślepców"
7. Camilla Lackberg - "Fabrykantka aniołków"
8. Jesse Bullington - "Smutna historia braci Grossbart"
9. Stieg Larsson - "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", "Dziewczyna, która igrała z ogniem"
10. Emma Donoghue - "Pokój" 

Dziewięć książek, które mi się nie podobały:
Trudno mi wymienić tyle tytułów, bo zazwyczaj te książki, które mi się nie podobają, po prostu nie kończę.  

Osiem blogów, które najczęściej odwiedzam:
Przepraszam, ale nie mogę wymienić, bo po prostu nie umiem się zdecydować.  

Siedem książek, które chcę przeczytać:
1. Isabel Allende - "Dom duchów"
2. Jeffrey Ford - "Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy"
3. Paolo Giordano - "Samotność liczb pierwszych" 
4. Yrsa Sigurdardottir - wszystko, co jeszcze nie czytałam
5. Charles Martin - "Kiedy płaczą świerszcze"
6. Jo Nesbo - wszystko
7. Guillaume Musso - "Papierowa dziewczyna"   

Sześć powodów, by sięgnąć po książkę:
Każdy powód jest dobry :)  

Pięć powodów, by nie sięgać po książkę:
Nie przeczytam książki, jeśli w ogóle nie mam na nią ochoty. 
To, co również mnie zniechęca, to opinie innych. Jeśli widzę, że książka nie podoba się większości czytelników, raczej po nią nie sięgnę. Reszta to szczegóły, które nie są już tak dla mnie bardzo istotne np. beznadziejna okładka, autor, na którym się wcześniej zawiodłam itp.

Cztery miejsca, gdzie najlepiej się czyta:
Mój fotel - to przede wszystkim :) Rzadko czytam gdzieś indziej.  

Trzech autorów, na których książki czekasz zawsze za długo:
Nie mam takich.  

Dwie dobre ekranizacje:
"Władca Pierścieni" - tylko to w tym momencie przychodzi mi na myśl.  

Jeden autor niesłusznie zapomniany:
To chyba ten, o którym ja również zapomniałam... :/ 

niedziela, 14 lipca 2013

"Accabadora" Michela Murgia








Autor: Michela Murgia
Tytuł: Accabadora. Ta, która pomaga odejść
Wydawnictwo: Świat Książki, 2012
Ilość stron: 192



Służebnica śmierci niosąca ulgę w cierpieniu u kresu życia czy zwykła morderczyni? Kim jest owa tajemnicza accabadora?

Kiedy los człowieka zawieszony jest między życiem i śmiercią, kiedy ciało odmawia posłuszeństwa i staje się więzieniem dla cierpiącej duszy, pragnienie opuszczenia tego świata staje się marzeniem, jedynym wyjściem z beznadziejnej sytuacji. Na życzenie umierającego lub jego rodziny pojawia się ona - accabadora - ta, która zabijając z litości, przerywa pasmo cierpienia. W jednej z małych sardyńskich wiosek rolę służebnicy śmierci pełniła Bonaria Urrai. Za dnia pracowała jako krawcowa, lecz pod osłoną nocy stawała się accabadorą. Przynosiła ulgę tym, których los i tak już był przesądzony. Była "ostatnią matką" dla tych, którzy przy niej, a właściwie dzięki niej, wydali z siebie ostatnie tchnienie. Osoby zajmujące się tą profesją były w wiosce bardzo szanowane. Pewnego dnia Bonaria Urrai staje przed ogromnym dylematem. Zabijanie w dobrej wierze umierającego było w pewien sposób usprawiedliwione, jednak co zrobić z człowiekiem, który nie umiera, lecz jego wola życia znikła zupełnie? Młody chłopak, Nicola, któremu na skutek gangreny amputowano nogę, błaga ją o śmierć. Argumenty, którymi próbuje przekonać Bonarię, by ta skróciła mu życie, wydają się logiczne i bardzo przekonujące. Ona jednak przez długi czas nie poddaje się jego woli, odmawia, lecz po pewnym czasie zaczyna się wahać, a zdeterminowany i za wszelką cenę dążący do swego celu Nicola to dostrzega. Czy Bonaria w końcu ulegnie jego prośbie?

Jako accabadora była "ostatnią matką", lecz nigdy nie było jej dane być prawdziwą matką. Narzeczony Bonarii zginął na wojnie i przez wiele lat kobieta żyła zupełnie sama. Puste łono nie wyklucza jednak posiadania potomstwa. Rozwiązaniem jest przyjęcie pod swój dach duchowego dziecka, takiego które urodziło się dwa razy - "z nędzy jednej kobiety i bezpłodności drugiej". Jednocześnie niechciane przez biologiczną matkę, upragnione przez tą, która matką być nie mogła. Do swego rodzaju adopcji, lub właściwie transakcji, doszło między Bonarią a Anną Teresą Listru. Córka Anny Teresy, Maria, miała sześć lat i była "pomyłką po trzech udanych córkach". W taki oto sposób zbędna dla rodziny i sprawiająca kłopoty dziewczynka trafiła pod opiekuńcze skrzydła swej "duchowej matki". Marii niczego nie brakowało. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że miała naprawdę sporo szczęścia, ponieważ sposób, w jaki traktowano ją w jej rodzinnym domu, pozostawiał wiele do życzenia. Z czasem między Marią a Bonarią narodziła się więź, którą zerwać mogło tylko jedno - wyjawienie skrzętnie skrywanej tajemnicy. Kiedy Maria dowiedziała się w końcu o tym, co kryje się za nocnymi wyprawami Bonarii, jej zaufanie do swej opiekunki w jednej chwili całkowicie się rozpadło. Nie mogła pogodzić się z tym, że ta miła, życzliwa kobieta, z którą tyle lat przebywała w jednym domu, odbierała ludziom życie. Maria nawet nie próbowała tego zrozumieć, oświadczyła, że nigdy nie mogłaby zrobić czegoś podobnego. I wtedy słyszy znamienne słowa: 
"Nie byłabym tego taka pewna, nie zażegnuj się. Możesz się znaleźć w wodzie, nie zauważając, że do niej weszłaś".
Czy Bonaria miała rację? A może jednak nie każdy może stać się accabadorą? Maria wyprowadza się z domu swej przybranej matki, chce wytworzyć mur między tym, co było, a teraźniejszością. Próbuje na nowo ułożyć sobie życie, ale czy uda jej się na dobre uciec przed przeszłością?

Powieść włoskiej pisarki porusza jeden z najbardziej spornych dyskusji dotyczących życia człowieka i jego praw - eutanazji. Kontrowersje wokół tego tematu były, są i będą. Lektura "Accabadory" powinna zatem poruszać, wywoływać emocje, zmuszać do głębokich refleksji, ale... właśnie tego mi tu zabrakło. Czuję się tak, jakbym tylko prześlizgnęła się przez ten utwór, nie dotykając istoty rzeczy. Być może na ten fakt złożyło się kilka spraw - przede wszystkim rozmiar książki. Niecałe dwieście stron to zdecydowanie było za mało, by wczuć się w tematykę utworu. Za szybko przeskakiwałam z jednego wydarzenia w drugie, nie mając możliwości wgłębiania się w psychikę postaci. Nie zawsze ilość jest równoznaczne z jakością, ale w tym przypadku szersze ujęcie tematu tylko przysłużyłoby się książce. Po drugie - i to mój główny zarzut - za mało było w tym utworze samej accabadory! Główną bohaterką jest tu Maria, natomiast Bonaria przemyka trochę jak cień, choć wiemy o jej działalności, to niewiele wiemy o tym, co dzieje się w jej głowie, jakie emocje targają nią, szczególnie w samym momencie pozbawiania kogoś życia.

Gdyby autorka dopracowała szczegóły, mogłaby to być naprawdę świetna powieść. Piękny, liryczny język dopełniłby tylko całości, który nieco zrekompensował mi poczucie niedosytu. Poza tym Murgia wspaniale oddała klimat i zwyczaje mieszkańców sycylijskiej wsi połowy XX wieku, co na pewno dodało "Accabadorze" uroku.  
                 
Powieść ma swoje plusy i minusy, i choć mam sporo zastrzeżeń, o których już przed chwilą wspomniałam, to uważam, że jest to ważna książka. Pojęcie "accabadora" nie wzięło się znikąd. Warto sięgnąć po ten utwór, by dowiedzieć się czegoś więcej o działalności tych kobiet i jakie miały znaczenie dla sardyńskiej społeczności. 

Moja ocena: 4/6    

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

środa, 10 lipca 2013

"Teoria Gai" Maxime Chattam







Autor: Maxime Chattam
Tytuł: Teoria Gai
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2010
Ilość stron: 432




"Instynkt drapieżcy jedynie drzemał w człowieku. Zdarzały mu się szczyty aktywności, chwile przebudzenia, odkąd jednak staliśmy się ludźmi cywilizowanymi, instynkt ten nigdy nie był całkowicie czynny. Wkrótce to się zmieni. Trwająca od kilkudziesięciu lat (...) gwałtowna fala przemocy i wzrastająca w szybkim tempie liczba seryjnych morderców pozwalają sądzić, że nasz najbardziej podły instynkt znajduje się na dobrej drodze, by wyjść ze stanu hibernacji. I jak wszystko co śpi zbyt długo, jest wygłodzony, potężny".
 
Peter i Emma DeVonck tworzą od lat bardzo udane małżeństwo. Ponadto łączy ich fakt, że oboje są naukowcami. Pewnego dnia dostają propozycję nie do odrzucenia. Kiedy dzwoni do nich członek Komisji Europejskiej, zgadzają się wziąć udział w bardzo ważnej i tajnej misji. Problem w tym, że nie wiedzą zupełnie dokąd mają się udać i jakie mają zadanie do wykonania. Ciekawość jednak zwycięża. Już na lotnisku Petera ogarniają wątpliwości, czuje się zaniepokojony faktem, że rozdzielają go z Emmą, i nikt nie chce mu powiedzieć, gdzie ją posyłają. Ale z tej sytuacji nie ma już odwrotu...
   
Dopiero w samolocie Peter i brat Emmy, Ben, otrzymują informację, że mają udać się do obserwatorium na pirenejskim szczycie Pic di Midi. Tam dowiadują się o tajemniczym projekcie, który jest nie tylko nieetyczny, ale przede wszystkim bardzo niebezpieczny. Najmniejszy błąd w jego realizacji może kosztować życie wielu ludzi, a nawet może spowodować wymarcie całego naszego gatunku. Podczas gdy Peter i Ben starają się dociec prawdy, przedzierając się przez tony dokumentów, Emma trafia w sam środek przerażających wydarzeń - na Fatu Hiva. Ta mała polinezyjska wyspa, na której tajemniczy projekt jest realizowany, zostaje opanowana przez sadystyczne potwory, demony w ludzkiej skórze. Atmosferę strachu i niepokoju potęguje fakt, że przez niesprzyjające warunki atmosferyczne Fatu Hiva jest zupełnie odcięta od świata i nie ma żadnej możliwości wyrwania się z tego piekła.

O ile fragmenty dotyczące losów Petera i Bena mogą momentami nieco nużyć, o tyle walka o życie Emmy (i nie tylko) nieustannie trzyma nas w napięciu, niemal namacalnie czuje się jej strach i przerażenie. Dodam tylko, że początkowo wydarzenia na Fatu Hiva bardzo mi się skojarzyły z filmem "Jestem legendą". Kto oglądał, ten powinien wiedzieć, o co mi chodzi. 

Naukowe teorie stworzone na potrzeby powieści są tak umiejętnie skonstruowane, że brzmią niezwykle przekonująco. Zwłaszcza, że są wplecione w hipotezy istniejące w rzeczywistości. Chattam zatem daje nam sporo do myślenia. Czy rzeczywiście jego teorie nie mają żadnych podstaw, czy naprawdę są one zupełnie nieprawdopodobne? Autor sam podsyca nasze wątpliwości, szafując w przedmowie danymi, ale pisząc również to:
"Teraz zaś proszę nie zapominać, że niniejsze wydarzenia dzieją się... wkrótce. Wszelkie podobieństwo do aktualnej sytuacji nie byłoby zatem wcale takie przypadkowe... To my decydujemy o własnej przyszłości".
Jestem wielką wielbicielką thrillerów. Cóż mogę powiedzieć, Chattam mnie tym razem zupełnie uwiódł i myślę, że to będzie wystarczająca rekomendacja dla "Teorii Gai".

Moja ocena: 5/6        

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "W prezencie"


P.S. Jak już pewnie zauważyliście zmienił mi się nick. A to wszystko z tego powodu, że dołączyłam do grona użytkowników "Google+". Mam nadzieję, że szybko się jednak do niego przyzwyczaicie :) Zwłaszcza, że nie chciałam się tak zupełnie rozstać z moim starym nickiem, którego po prostu lubię :)
        

niedziela, 7 lipca 2013

Pojedynek nr 7

Witam Was w pojedynku nr 7 :)

Minęły dwa miesiące od ostatniego pojedynku. Pamiętacie, jaki wtedy był motyw przewodni? Kto jeszcze nie widział, a jest ciekawy, odsyłam go tutaj. Tym, którzy widzieli i brali udział przypominam, że chodziło o okładki, na których przewodnią rolę odgrywał mężczyzna.

Do wyboru mieliście 9 okładek. Niesamowite oczy "Hipnotyzera" tak zahipnotyzowały większość głosujących, że... wygrały! Dodam tylko, że przewaga nad rywalami była znaczna :)

 


Plaża, dzika plaża, morze dookoła...
Mamy wakacje, a więc sezon urlopowy jest w pełnym rozkwicie. Gdzie się wybieracie? W góry? Nad jeziora? A może nad morze? :) 
Moja propozycja jest taka: zabierzcie ze sobą ręcznik, strój kąpielowy, jakiś kosmetyk do opalania i wszelkie niezbędne akcesoria, bo zabieram Was na plażę. A konkretnie na kilka plaż. Do wyboru :) Która Wam się podoba najbardziej? Pamiętajcie, że nie tylko plaża czyni okładkę :)
Gorąco zachęcam do głosowania!

motyw: plaża

okładka nr 1

okładka nr 2

okładka nr 3

okładka nr 4

okładka nr 5

okładka nr 6

okładka nr 7

okładka nr 8

Okładka nr 9

Kilka słów o treści książek:

1. Susan Wiggs - "Obudzić szczęście"
Sarah Daly, autorka komiksów, ma dwa oblicza. Na pozór jest szczęśliwą kobietą, jednak głęboko skrywa frustrację. Nie ma odwagi mówić o niej głośno, inaczej niż bohaterka jej komiksów Shirl. Shirl, w przeciwieństwie do Sarah, jest bezkompromisowa, mówi i robi to, na co ma ochotę. Na pierwszy rzut oka Sarah prowadzi bajkowe życie, a w rzeczywistości nie znosi pochmurnego i zimnego Chicago, nie umie porozumieć się z mężem, w dodatku mimo usilnych starań nadal nie może zajść w upragnioną ciążę. Pewnego deszczowego dnia Sarah dowiaduje się, że mąż ją zdradza. Rozgoryczona i zraniona rzuca wszystko i jedzie do rodzinnego miasteczka w Kalifornii. Jednak zamiast użalać się nad sobą, powoli nabiera dystansu do swoich problemów. Pragnie rozpocząć wszystko od nowa, poszukać drugiej szansy na szczęście. Powoli odbudowuje więzi z rodziną i dawnymi znajomymi. Kiedy zaczyna wierzyć, że może ułożyć sobie życie na nowo z jednym z nich – Willem Bonnerem, ze zdumieniem odkrywa, że jest w ciąży z byłym mężem…
 
2. Barbara Delinsky - "Marzenie"
Jessica Crosslyn jest jedyną dziedziczką pięknej, ale zrujnowanej rezydencji, która jest własnością jej rodziny od pięciu pokoleń. Sytuacja finansowa nieruchomości jest katastrofalna. Jessica, pragnąc uratować rodzinne dziedzictwo, decyduje się na śmiałe przedsięwzięcie – budowę luksusowego osiedla na terenie posiadłości. Do realizacji tego ambitnego projektu potrzebuje utalentowanego architekta. Polecono jej Cartera Malloya. Jednak współpraca z nim jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Jessica zna go z przeszłości, i to z jak najgorszej strony…
  
3. Jayne Ann Krentz - "Przygoda na Karaibach"
Tabitha Graham, właścicielka księgarni, wiedzie monotonne, samotne życie. Receptą na nudę ma być egzotyczny rejs po Morzu Karaibskim. Podczas podróży Tabitha poznaje Devlina Coltera i szybko ulega romantycznemu nastrojowi. W jej oczach ten przystojny biznesmen to uosobienie ideału: zamożny, szarmancki i obyty w świecie. Tabitha czuje, że spotkała mężczyznę, o jakim marzyła. Wkrótce jest świadkiem dramatycznych wydarzeń i odkrywa prawdziwą tożsamość Devlina. Przerażona rezygnuje z dalszej podróży i szybko wraca do domu. Jednak jej znajomy ze statku podąża w ślad za nią…
 
4. Deirdre Purcell - "Ostatnie lato w Arkadii" 
Trzy przyjaciółki, trzy rodziny i wspólne lato we Francji, które odmienia wszystko... Spokojna, rozważna Tess, serdeczna, spontaniczna Rita i wrażliwa Maddy - oto trzy dobrze sytuowane kobiety, żyjące na pozór beztrosko u boku kochających mężów. Niestety, pewnego lata każda z nich przekonuje się, jak kruche jest jej szczęście. Jedno nieopatrzne słowo, jedna pochopna decyzja i losy trzech przyjaciółek odmienią się na zawsze. Odtąd już nic nie będzie takie samo jak dawniej...

5. Hanna Cygler - "Kolor bursztynu"
Nela Lisiecka ma za sobą nieudane małżeństwo i dwójkę dzieci na utrzymaniu. Pracuje w muzeum regionalnym, ledwo wiążąc koniec z końcem. Nadal jednak nie może zapomnieć o Wiktorze, miłości swego życia. Trzy lata wcześniej postanowiła pomścić jego śmierć… Kiedy w sali z kolekcją bursztynów pojawia się mężczyzna, którego podejrzewa o udział w zamordowaniu ukochanego, akcja nabiera tempa. Śledztwo na własną rękę przynosi nieoczekiwane rezultaty…
Świetnie wpleciony w bursztynową rzeczywistość Gdańska wątek sensacyjny, na którego tle rozwija się wielka miłość, a piękno wytwarzanej biżuterii okupione jest pogonią za zyskiem. I to za każdą cenę.

6. Heather Graham - "Noc, morze i gwiazdy"
Sky Delaney wraca z podróży służbowej. Samolot, który pilotuje Kyle Jagger, ulega katastrofie. Szczęście ich nie opuszcza, obojgu udaje się przeżyć wypadek. Uwięzieni na bezludnej wyspie budują prowizoryczny dom i nawiązują namiętny romans.
Sky jest niezależną kobietą sukcesu, projektantką mody, na którą w domu czeka narzeczony. Kyle to zabójczo przystojny właściciel linii lotniczej i bezwzględny rekin biznesu o wątpliwej reputacji playboya, którego żona z ukochanym synkiem została w Kalifornii. Raz wyniosły i apodyktyczny, innym razem – czuły i namiętny, był wszystkim, czym Sky pogardzała i czego pragnęła w mężczyźnie.
Czy na idyllicznej wyspie spotkała mężczyznę swojego życia? Czy nadejście pomocy i powrót do rzeczywistości będą oznaczać rozstanie na zawsze? A może miłość, która rozkwitła w raju, przyniesie radość i szczęście dwóm stęsknionym sercom?

7. Lesley Lokko - "Pamiętne lato"
Rodzina Keelerów ma wszystko – prestiż, pieniądze, wysoką pozycję społeczną i tajemnicę, która zburzy jej starannie budowany wizerunek. Bystry obserwator już dawno mógł zauważyć dziwną niechęć, jaką dwóch starszych braci żywiło do najmłodszego, ale jej przyczyny pozostawały nieodgadnione. Domyślano się jedynie, że ma to związek z przeszłością ich matki, słynnej adwokat Diany Pryce, ale Diana milczała. Dopiero wiadomość o poważnej chorobie skłoniła ja do zmiany zdania. Nieoczekiwane wsparcie znalazła u żony najmłodszego z synów, ciemnoskórej Somalijki, której również ciążą sekrety z dramatycznej przeszłości...

8. Janusz L. Wiśniewski - "Bikini"
Janusz L. Wiśniewski napisał pełną rozmachu, niezapomnianą powieść o życiu i śmierci, o wojnie i pokoju, o miłości - nie jednej, o wielu...
Od zbombardowanego Drezna, przez tętniący życiem Nowy Jork, po bajeczny atol Bikini wiedzie niezwykła odyseja Anny - młodej Niemki z antyfaszystowskiej rodziny. Z wojennego piekła wyrywa ją Stanley, amerykański reporter, wysłany do Europy, by sfotografować nieludzką katastrofę. Wspólna pasja robienia zdjęć postawi ich w centrum wielu ważnych wydarzeń, w różnych miejscach świata.
Jak kochać, gdy widziało się tyle zła? Jak ufać, znając skłonność człowieka do kłamstwa? Jak być szczęśliwym, skoro nie da się - i nie wolno - niczego zapomnieć?
Ponadczasowy, trzymający w napięciu i rozbłyskujący zadziwiającymi szczegółami niczym fotograficzna migawka fresk społeczno-obyczajowy, który nikogo nie pozostawi obojętnym.


9. Elin Hilderbrand - "Srebrna dziewczyna"
Z dnia na dzień, żyjąca w luksusie Meredith Delinn zostaje bezdomną nędzarką, zaszczutą i znienawidzoną przez wszystkich. Jej męża właśnie skazano na 150 lat więzienia za niewyobrażalne oszustwa finansowe, a ona sama jest podejrzewana o współudział w jego brudnych interesach. Jedyną osobą, którą może prosić o pomoc jest Connie, dawna przyjaciółka, z którą od lat nie utrzymuje kontaktu. W zacisznym nadmorskim domu na malowniczej wyspie Nantucket kobiety na nowo odnajdują łączące je niegdyś więzy, poznają siłę przyjaźni, miłości i piękno przebaczenia. Otwierają się na nowe uczucia. Wzruszająca, trzymająca w napięciu proza.
 
Opisy pochodzą ze strony lubimyczytać.pl 

czwartek, 4 lipca 2013

"Oślepiający nóż" Brent Weeks






Autor: Brent Weeks
Tytuł: Oślepiający nóż
Wydawnictwo: MAG, 2013
Ilość stron: 928



"Oślepiający nóż" to drugi tom cyklu pt. "Powiernik Światła". O pierwszym tomie ("Czarny Pryzmat") pisałam tutaj

Biorąc do ręki "Oślepiający nóż", gwarantujemy sobie bardzo udany powrót do świata Chromerii, Siedmiu Satrapii, świata, w którym magiczną moc posiadają krzesiciele kolorów. Lecz świat ten staje w obliczu ogromnego kryzysu. Gavin Guile, Pryzmat, będzie musiał się wykazać wielką odwagą i sprytem, by przywrócić dawny porządek. Czy to mu się uda? Nie lada problemem staje się fakt, że Gavin... umiera. Myślał, że zostało mu pięć lat życia, jednak rzeczywistość okazuje się dużo bardziej okrutna, pozostawiając mu mniej niż rok. Okazuje się również, że zaczyna tracić część ze swoich magicznych zdolności. Zdaje się, że problemom nie ma końca, a przecież jeszcze trzeba znaleźć schronienie dla pięćdziesięciu tysięcy uchodźców z Garristonu, dojść do porozumienia z byłą narzeczoną, Karris, która być może poznała jego największy i najmroczniejszy sekret, zająć się synem z nieprawego łoża, Kipem. Jakby tego było mało, brat, którego szesnaście lat wcześniej Gavin uwięził, jest coraz bliżej odkrycia sposobu wydostania się na wolność...

Jedną z zalet "Oślepiającego noża" jest to, że możemy jeszcze bliżej poznać bohaterów znanych nam z pierwszej części. O ile Gavin prezentuje dobrze nam już znaną odwagę, upór, bohaterstwo najwyższej klasy, Kip nabywa nowych cech, znacznie wpływających na ocenę tej postaci. Przechodzi on swoistą metamorfozę, a my, czytelnicy, jesteśmy tego świadkami. To co w nim pozostaje jednak niezmienne, to niewyparzony język i poczucie humoru, które dodaje mu tylko uroku. Kip wraca do Chromerii, by wyszkolić się na członka elitarnej Czarnej Gwardii. Poza tym musi stawić czoła intrygom swojego dziadka, Androssa Guile, który za wszelką cenę chce pozbyć się bękarta przynoszącego hańbę rodzinie. Jest to postać obdarzona niezłomną siłą woli i genialnym umysłem. Postać, która budzi strach. 

Uniwersum stworzone przez Brenta Weeksa jest bardzo dokładnie przemyślane. Autor zadbał o wszelkie szczegóły i szczególiki, i choć czasem ich ilość może być nieco przytłaczająca, to jednak ich znajomość jest niezbędna do tego, by zrozumieć mechanizmy rządzące światem Siedmiu Satrapii. Niezwykle pomocne okazało się tu zamieszczenie na końcu książki słowniczka, spisu postaci, a także dodatku, w którym wyjaśnione zostały najważniejsze pojęcia związane z kolorami, ich krzesaniem, a także ich wpływem na osobowość krzesiciela.

Jedyny zarzut jaki mam do powieści nie tyczy się jego konstrukcji, lecz korekty. Choć ilość błędów nieco się zmniejszyła w stosunku do pierwszej części, to jednak wciąż one są.

"Oślepiający nóż" nie zawiódł mnie. Dostarcza on sporą dawkę emocji, a fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom "Powiernika Światła", a Wam, szczególnie miłośnikom fantasy, polecam zapoznać się z dwoma pierwszymi częściami. Naprawdę warto!

Moja ocena: 5/6


Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu MAG



Recenzja bierze udział w wyzwaniu: W prezencie

środa, 3 lipca 2013

Liebster Blog



Już jakiś czas temu zostałam nominowana do tej zabawy przez Katarzynę K - właścicielkę bloga "Recenzja pisana emocjami", a której bardzo za to dziękuję :* Takie wyróżnienie jest bardzo... miłe :)

Moim zadaniem jest odpowiedzieć na takie oto pytania:

1. Jakie masz inne zainteresowania oprócz książek?
Paleontologia i wszystko, co jest związane z historią Ziemi. Ostatnio zaczęłam się też interesować innymi planetami :) Ponadto przed założeniem tego bloga dałabym się pokroić za wszelkiego rodzaju kolorowe papiery, tasiemki, guziczki, papierowe kwiatuszki itp., ponieważ uwielbiałam bawić się w scrapowanie. Trochę już mi się tęskni za tym...  

2. Czy jesteś szczęśliwa?
Jest to jedno z takich pytań, na które nie potrafię dać jednoznacznej odpowiedzi. Zależy od dnia i humoru rzecz jasna :)

3. Jakie jest Twoje największe marzenie?
Zabrzmi to bardzo banalnie - satysfakcjonująca praca. Poza tym marzy mi się chwila, w której wchodzę do księgarni i biorę jak leci wszystko, na co mam ochotę :) I nie martwię się przy kasie, że zabraknie mi funduszy. 
No i jeszcze chciałabym własny domek :)

4. Jakie są Twoje plany na wakacje?
Nie mam żadnych, poza sierpniową zabawą na weselu u kuzynki :)

5. Wygrywasz milion złotych. Co z nimi robisz?
Hmm... staram się rozsądnie zarządzać tymi pieniędzmi. Ale pierwsza myśl, jaka mi się nasuwa, to ta związana z marzeniem z pytania 3. Ta z księgarnią :) 

6. Najpiękniejsza chwila Twojego życia to...
Narodziny syna.

7. Gdzie chciałabyś wybrać się w podróż?
Dookoła świata.

8. Czy masz jakieś swoje odwzorowanie w postaci literackiej?
Nie, raczej nie.

9. Twoja ulubiona książka to...
Od dawna jestem wierna "Drodze" Cormaca McCarthy'ego, ale ostatnio bardzo duże wrażenie zrobiły na mnie powieści Majgull Axelsson, które stawiam sobie bardzo wysoko w swoim prywatnym rankingu. 

10. Jaki jest Twój ulubiony kwiat?
Konwalia. Kojarzy mi się z dzieciństwem i lasem rosnącym blisko mojego rodzinnego domu.

11. Co zmieniłabyś w swoim życiu?
Sporo, ale to już temat na baaaardzo długi wywód :)