poniedziałek, 28 maja 2012

"Wojna opiumowa" Jose Freches



Autor: Jose Freches
Tytuł: Wojna opiumowa
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 472

Jest to pierwszy z dwóch tomów cyklu "Imperium łez" autorstwa wybitnego francuskiego sinologa. Akcja utworu toczy się w XIX w., kiedy Chiny znalazły się pod panowaniem dynastii mandżurskiej. W tym czasie również w kraju rozprzestrzenia się fala uzależnień od opium, nazywanego czarnym błotem, czyli narkotyku sprowadzanego do Chin przez Wielką Brytanię. Na tle tych bardzo dokładnie opisanych wydarzeń historycznych przedstawione są losy kilku bohaterów - nieślubnego syna cesarza, Księżycowego Kamienia, który jest jedyną nadzieją dla upadającego państwa, jego ukochanej - Laury Clearston, przybywającej do Chin wraz z całą swoją rodziną, księcia Tanga i pięknej chińskiej tancerki.

To moje pierwsze spotkanie z kulturą i historią (właściwie jej częścią) chińską. Czy udane? Niestety, nie jestem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Może napiszę w ten sposób: i tak, i nie. Do tej pory był to dla mnie świat raczej mało znany, więc tajemniczy. Miałam spore oczekiwania wobec tej powieści. Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy autora i jego prób bardzo dokładnych opisów wydarzeń i życia ludzi w tamtych czasach. Jednak... Ta precyzja i chęć przedstawienia jak największej ilości faktów sprawiła, że poszczególne wątki zaczęły mi się trochę... rozjeżdżać. Akcja robiła się dość rozwlekła, a któreś z kolei rozległe wałkowanie sytuacji politycznej kraju stawało się nużące. Powiem wprost - nudziły mnie te fragmenty okropnie. Podkreślanie po raz n-ty tych samych faktów, często dramatycznych, zamiast wywołać współczucie, rodziły irytację.

Na szczęście minusy nie przesłoniły plusów :) Moją szczególną uwagę zwróciły urocze skądinąd (bez ironii) imiona (przydomki?) postaci, a było tego naprawdę sporo. Nie da się tak obojętnie przejść obok np. Zwiewnej Jaśminy, Wyjątkowego Szczęścia, Bukietu Niebiańskich Włosów, Lazurowego Błękitu czy Ciemnej Śliwki :) Również opisy aktów miłosnych są niezwykłe. Przykład:
"Z uczuciem rozkoszy przypomniał sobie ruchy zalecane przez autora - którym, w co nie wątpił, był sam Żółty Cesarz - Księgi starego człowieka nad brzegiem rzeki, dzięki której nauczył się, jak wprowadzić kobietę na Drogę Rozkoszy: przede wszystkim należy skupić myśli na jej przyjemności i zadowoleniu. Potem położyć rękę na jej Cudownym Źródle Czystej Wody, minąć jej przepyszne Wielkie Morze, zanim dotrze się do niewysłowionej Wiecznej Góry, i zakończyć w jej delikatnej Ciemnej Bramie, cały czas pieszcząc drugą ręką jej Unerwiony Kwadrat. Wtedy brzuch partnerki wygnie się jak łuk, a następnie gwałtownie opadnie w tym samym czasie, kiedy Nefrytowy Drążek mężczyzny tryśnie niewypowiedzianą życiową energią. Korzenie nieba i Ziemi połączą się wówczas w Ciemnej Bramie i jin zmiesza się z jang, a ten moment wyda się im obojgu wiecznością...".
I co Wy na to? ;)

Żeby nie było tylko tak miłośnie-uroczo, jest kilka scen, które wywarły na mnie bardzo silne wrażenie. Nie mogę zapomnieć o karze Dziesięciu Tysięcy Noży, o tym jak społeczeństwo traktowało ubogich i małe dziewczynki, jak bulwersuje zachowanie niektórych ludzi Zachodu...

Co do postaci - żadna z nich nie wzbudziła mojej większej sympatii, niektóre są wręcz troszkę przerysowane, przedstawione jakby tylko z jednej strony, czyli brak tu analizy złożoności ludzkiej psychiki. Ale mogę to zrozumieć, bo też nie jest to powieść psychologiczna lecz historyczna, przygodowa.

Drugi tom czeka już na swoją kolej.           

Moja ocena: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz