Kochani, zanim podam rozwiązanie wiel-błądowej zagadki i podam, komu poszło najlepiej, pozwólcie, że wcześniej podzielę się z Wami moimi nowymi nabytkami i w związku z tym - planami czytelniczymi na styczeń. Nic nowego nie kupiłam, tylko pożyczyłam. Jestem zadowolona, bo moja wczorajsza wizyta w bibliotece z pewnych powodów była bardzo krótka, lecz udało mi w tym rozpędzie złapać naprawdę ciekawe sztuki :) Dwa egzemplarze z tego stosiku to pożyczki od siostry (dziękuję :*).
"Kwiaty na poddaszu" Virginia C. Andrews - chyba nie muszę nikomu przedstawiać tej książki, ponieważ każdy z nas chociaż raz o niej słyszał lub czytał (przynajmniej tak mi się wydaje). Tę powieść zdążyłam już przeczytać, więc recenzja powinna pojawić się wkrótce.
"Córka fortuny" Isabel Allende - co prawda polowałam na inną książkę tej autorki ("Dom duchów"), lecz nie było jej, więc wzięłam "Córkę fortuny".
Opis: W roku 1849
amerykański stan Kalifornia ogarnia gorączka złota. W tym samym czasie w
chilijskim mieście Valparaiso mieszka młoda dziewczyna Eliza Sommers.
Kiedy jej kochanek, Joaquin Andieta, w poszukiwaniu fortuny postanawia
wyjechać na północ, decyduje się ruszyć za nim. Upiorna podróż, jaką
odbywa „na gapę" pod pokładem żaglowca, i wieloletnia tułaczka
sprawiają, że niewinna dziewczyna wyrasta na nieprzeciętną kobietę.
Towarzyszy jej chiński lekarz Tao Chi'en, który, będąc początkowo jej
opiekunem i przyjacielem, z czasem okazuje się miłością jej życia.
"Bękart Eddiego" William Kowalski - nigdy wcześniej nie słyszałam o tej powieści ani o autorze, ale szukałam czegoś na styczniowe literowe wyzwanie i akurat padło na ten tytuł.
Opis: Przejmujący,
niezwykły, przepojony liryzmem debiut literacki Williama Kowalskiego
podtrzymuje tradycję wielkiej gawędy Johna Irvinga i Wally'ego Lamba. Billy - "Bękart Eddiego" - nieślubny błękitnooki syn Eddiego, pilota
poległego w Wietnamie, oraz nieznanej matki, zjawia się w koszyku pod
drzwiami domu przodków, niegdyś okazałego, obecnie zaś podupadłego i
nawiedzonego przez duchy. Osamotniony i zgorzkniały dziadek Thomas
ofiarowuje wnukowi miłość i fascynujące opowieści o rodzinie Mannów. Historie o przodkach i własne doświadczenia wyjaśniają Billy'emu
znaczenie odwagi i tchórzostwa, życia i śmierci, a także wagę i piękno
rodzinnej przeszłości, kształtującej ludzki los.
"Malowany ptak" Jerzy Kosiński - również tę książkę wybrałam do wyzwania.
Opis: Odmienny wygląd małego chłopca, który w pierwszych tygodniach drugiej wojny światowej trafia do zapadłej wioski na rubieżach, ściąga na niego prześladowania prymitywnych, zabobonnych chłopów. Bity i poniewierany, tuła się po okolicznych lasach i wsiach, będąc świadkiem wciąż nowych okrucieństw i zwyrodnień. W końcu zło, z którym się styka, staje się także jego udziałem...
"Obfite piersi, pełne biodra" Mo Yan - już od jakiegoś czasu miałam ochotę przeczytać tę powieść i oto wreszcie nadarzyła się okazja. To jest jedna z tych książek, które ściągam z bibliotecznej półki bez namysłu :) Biorę i już!
Opis: Obfitymi
piersiami i pełnymi biodrami natura obdarza kobiety z rodziny Shangguan,
mieszkającej w małej chińskiej wiosce, w prowincji Shandong. Od
obfitych piersi i matczynego mleka uzależniony jest narrator powieści,
długo wyczekiwany syn, brat ośmiu starszych sióstr. Losy rodziny ukazane
są na tle wydarzeń historycznych, począwszy od Powstania Bokserów w
1900 roku, poprzez upadek dynastii Qing, inwazję japońską, walki
Kuomintangu z komunistami, „rewolucję kulturalną", aż do reform
gospodarczych. Na prowincji życie toczy się jednak obok wielkich
przemian, rządzą tam najprostsze instynkty, a podstawową wartością jest
przetrwanie. W powieści "Obfite piersi, pełne biodra" wszystko jest trochę oderwane od
rzeczywistości, pełne makabrycznych zdarzeń i wynaturzonych postaci,
ocierające się o magię - a jednocześnie opisane prostym, niezwykle
obrazowym językiem, przesycone ironią i czarnym humorem. Zręczność
stylistyczna i wybujała fantazja Mo Yana powodują, że lektura wciąga na
długo - jest to jedna z tych książek, które czyta się zachłannie, mimo
że ogłuszają, wyprowadzają z równowagi.
"Róża z Wolskich" Małgorzata Gutowska-Adamczyk - tek książki również nie muszę chyba nikomu przedstawiać :)
"Miasto ślepców" Jose Saramago - ta powieść zaprząta mi myśli, od kiedy pierwszy raz o niej przeczytałam.
Opis: Pewnego dnia na
nienazwane miasto w nienazwanym kraju spada epidemia białej ślepoty. Bez
ostrzeżenia dotyka ludzi zajętych zwykłymi, codziennymi sprawami, nie
oszczędzając nikogo - starców, dzieci, kobiet, mężczyzn, osób prawych i z
prawością mających niewiele wspólnego, słabych i silnych. Władze w pośpiechu zamykają pierwszą grupę w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym. Z dnia na dzień ta zamknięta społeczność zaczyna się rządzić własnymi,
twardymi prawami, które szybko wyznaczają role ofiar i oprawców,
poddanych i panów. I tylko jedna osoba wie, że nie wszyscy są ślepi. Ta powieść jest wstrząsającym i głęboko przenikającym czytelnika studium kondycji ludzkiej.
Czytaliście coś z prezentowanego stosiku? Polecacie, odradzacie?
Opisy pochodzą z okładek książek i portalu lubimyczytac.pl
"Kwiaty na poddaszu" są świetne, a "Miasto ślepców" genialne :) Reszty niestety nie czytałam...
OdpowiedzUsuńInteresujące pozycje.Różę z Wolskich bym chętnie Ci zgarnęła.)
OdpowiedzUsuń"Kwiaty na poddaszu" Virginia C. Andrews - baaardzo lubię :) Jedna z niewielu książek, którą czytałam już kilka razy. :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego stosiku znam tylko dwie pozycję. Miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać "Kwiaty na poddaszu", a czytałam już "Miasto ślepców" i byłam bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że Tobie również się spodoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Kwiaty na poddaszu" i "Miasto ślepców" są mi znane. Jeśli o moją opinię chodzi, to "Miasto ślepców" było dla mnie katorgą. Straszne rozczarowanie - stylem, językiem, narracją... Historia fajna, ale realizacja - nie. To znaczy może Tobie się spodoba bardziej... ;) Film oglądałam na podstawie książki i... był niewiele lepszy. A "Kwiaty..." super! Dość przerażające i kontrowersyjne, ale czyta się nieźle. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam fragmenty "Malowanego ptaka" Kosińskiego w "Literaturze na świecie". Ciekawa jestem twoich wrażeń po przeczytaniu tej książki w całości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic z tego stosiku, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPolecam zdecydowanie "Różę z Wolskich"! Jestem ciekawa Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuń"Kwiaty na poddaszu" są super ale "Róża z Wolskich" jest wprost rewelacyjna! Bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej książki z twojego stosiku, ale szalenie mnie intryguje ,,Miasto ślepców'' i głównie na recenzję tej pozycji będę czekać. Przyjemnego czytania życzę.
OdpowiedzUsuń"Miasto ślepców" - rewelacja, jedna z najlepszych książek jakie czytałam. "Róża z Wolskich" bardzo mi się podobała, "Malowanego ptaka" czytałam, ale nie wstrząsnął mną aż tak jak się spodziewałam, jestem ciekawa Twojej opinii na temat "Kwiatów na poddaszu" - czytałam jako małolata z wypiekami na twarzy - podejrzewam, że teraz inaczej bym do niej podeszła.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej recenzji "Kwiatów na poddaszu" :)
OdpowiedzUsuń"Bękarta Eddiego" czytałam kilka lat temu.
Z pozostałych "znana" jest mi tylko książka "Róża z Wolskich", ale tylko z innych blogów.
Czytałam jedynie "Różę..." i wspominam ją bardzo miło, więc i Tobie na pewno się spodoba :)
OdpowiedzUsuń"Dom duchów" jest najlepszą książką Allende, więc nie odpuszczaj, ale "Córka fortuny" też jest bardzo dobra. "Miasto ślepców" uwielbiam! Film już nie.
OdpowiedzUsuń"Różę..." bardzo bym chciała przeczytać. Najnowszego Noblistę też. No i ciekawa jestem jak odbierzesz "Kwiaty na poddaszu". To nie jest dobra książka, ale przyznaję, że czytałam ją z wypiekami na twarzy i bardzo wysoko ją oceniłam.
uh, czekam na recenzję "Podróży do miasta świateł"! :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic z Twojego stosika, ale jest parę pozycji które chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńKwiaty na poddaszu posiadam, ale jeszcze nie czytane (zapomniane) innych tytułów nie kojarzę :) miłego czytania
OdpowiedzUsuńRóżę z Wolskich i Kwiaty na poddaszu bym Ci podkradła :)
OdpowiedzUsuńno i widzę, że przy okazji masz zaklepany udział w "pod hasłem" :)
miłej lektury
same smakowite kąski, przygarnęłabym ten Twój stosik w całości :)
OdpowiedzUsuńKochana, widzę tegorocznego noblistę :) Jestem bardzo (bardzo, to mało napisane) ciekawa Twoich wrażeń, bo sama przymierzam się do przeczytania jego książek, ale boję się okropnie. Niedawno czytałam "Córkę fortuny" - super, książka podbiła moje serce, mam nadzieję, że podobnie będzie z Tobą :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu kupiłam "Kwiaty na poddaszu", a w tym tygodniu doszły jeszcze "Płatki na wietrze". Nie mogę już doczekać się, kiedy będę miała czas zabrać się za nie. Kusi mnie także "Bękart Eddiego", "Malowany ptak", "Obfite piersi, pełne biodra" oraz "Miasto ślepców".
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury! Już nie mogę doczekać się recenzji. :)
Nie czytałam żadnej z tej książek, ale "Miasto Ślepców" kusi samo w sobie :)
OdpowiedzUsuńZ tego stosiku czytałam dwie książki: "Kwiaty na poddaszu" oraz "Malowanego ptaka". Co do "Kwiatów na poddaszu" miałam mieszane wrażenia: źle napisana książka, ale jednocześnie bardzo wciągająca, szczególnie pierwsza połowa.
OdpowiedzUsuńW "Malowanym ptaku" jest wiele opisów okrucieństw. Ja czytałam tę książkę bardzo wcześnie, w wieku 15 lat i pamiętam, że te opisy bardzo podziałały na moją wyobraźnię, spać w nocy nie mogłam.
Z książek, które tu widzę, planuję przeczytać "Miasto ślepców".
Jestem bardzo ciekawa "Kwiatów na poddaszu" i innych niedawno wznowionych książek tej autorki. Kiedyś, przed szumem na jej książki, czytałam "Na imię mi Rain" i książka okazała się ciekawa:)
OdpowiedzUsuńMam w planach "Kwiaty na poddaszu" ;) Ciekawy stosik :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące książki, ich lektura na pewno będzie pasjonująca.
OdpowiedzUsuńu mnie na półce zalegają "Kwiaty na poddaszu", ale póki co nie mam do nich przekonania.
Kwiaty na poddaszu ukradłabym:)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania!
Bardzo mi się podoba ten stosik... no może z wyjątkiem "Kwiatów na poddaszu" :) Ciekawa jestem Twoich wrażeń po Mo Yanie - czytałam fragment jego powieści i muszę powiedzieć, że nie jest to lekka literatura. "Podroż do miasta świateł" także mnie fascynuje. Czekam na recenzje i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny stosik;) O Róży oczywiście słyszałam, "Miasto ślepców" oglądałam, ale po książkę o dziwo jeszcze nie sięgnęłam, choć ekranizacja nie jest zła;)
OdpowiedzUsuńNa "Kwiaty na poddaszu" poluje od dawna. Cudny stosik!
OdpowiedzUsuńMam przed sobą pierwsze spotkanie z Allende - z "Domem duchów", ale chętnie przeczytam o wrażeniach po "Córce fortuny", może sięgnę po nią jako następną. "Miasto ślepców" też za mną chodzi i też mam je w stosie wyniesionym z biblioteki, teraz tylko trzeba przeczytać.
OdpowiedzUsuńJednym słowem, masz bardzo ładny stos przed sobą - miłego czytania :)
Bardzo zaciekawiły mnie "Kwiaty na poddaszu", mam nadzieję, że uda mi się je za niedługo przeczytać. Wspaniały stosik :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych pozycji, ale jestem ciekawa Twojej recenzji "Malowanego ptaka". ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Kwiaty na poddaszu". Mnie wciągnęło i przeraziło. Jestem ciekawa co Ty o niej myślisz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne biblioteczne nabytki! Szczególnie przypadły mi do gustu pozycje Yan, Allende i Saramago. Ciekawa również jestem jak do gustu przypadnie Ci "Malowany ptak", którego i ja niedawno czytałam :)
OdpowiedzUsuń