poniedziałek, 18 marca 2013

"W dżungli miłości" Beata Pawlikowska






Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł: W dżungli miłości
Wydawnictwo: Latarnik, 2008
Ilość stron: 360


Kiedy zaczęłam się zastanawiać nad autorem, po którego chciałabym sięgnąć w tym miesiącu w ramach naszego literowego wyzwania, natychmiast przyszła mi do głowy jedna osoba. Wiedziałam, że to musi być Pawlikowska, bo już od kilku miesięcy obiecuję sobie, że podczas najbliższej wizyty w bibliotece będę o niej pamiętać, po czym okazuje się, że właściwie wciąż o niej zapominam. Tym razem zapamiętałam, jednak buszując między bibliotecznymi półkami, srodze się zawiodłam, bo nie było nic oprócz tej jednej jedynej książki - "W dżungli miłości". Długo się zastanawiałam, czy wziąć czy nie wziąć, bo szukałam czegoś o tematyce podróżniczej, nie poradnika. Rozważając wszystkie za i przeciw, ostatecznie przygarnęłam tę książkę.

Podeszłam do tego poradnika na tzw. "luzie". Fragmenty, które mnie nie interesowały po prostu opuszczałam, poświęcając więcej czasu ciekawszym partiom tekstu. Wbrew pozorom nie jest to poradnik skierowany do samotnych osób poszukujących miłości swojego życia. Znajdziemy tu trochę porad na temat tego, co można zrobić, by dwoje ludzi mogło stworzyć udany związek, jednak kluczowym tematem jest tu miłość... do samego siebie. Autorka bardzo wyraźnie podkreśla wartość przyjaźni, ale nie tej, którą obdarzamy drugiego człowieka. 
"Bądź dla siebie przyjacielem. To jest najważniejsze ze wszystkiego. To jest podstawa, na której możesz wszystko zbudować. Od tego musisz zacząć".
"Tylko człowiek, który lubi i szanuje siebie, jest w stanie osiągnąć upragniony cel i zaznać spełnienia".
Autorka dokonuje ciekawego skądinąd podziału ludzi na dwie kategorie - na leniwców i wojowników. W wielkim skrócie leniwiec to ten, który boi się zmian, odsuwa od siebie nieprzyjemne myśli o problemach wymagających rozwiązania, ma poczucie, że cały świat jest skierowany przeciwko niemu, jest drażliwy, łatwo go zranić, dotknąć, urazić. Człowiek z osobowością wojownika panuje nad strachem, jest odporny na stres, nie cofa się przed przeszkodami, nie boi się wysiłku, czerpiąc z niego dodatkową siłę, jest przyjacielem samego siebie. Jak możemy się domyślić w książce tej znajdziemy rozdziały poświęcone poradom jak z leniwca stać się wojownikiem, czyli jak zdobyć poczucie własnej wartości, jak zdobyć silną wolę, skąd brać siłę do walki, jak walczyć z autodestrukcyjnym potworem :) itp.

"W dżungli miłości" jest poradnikiem jakich wiele. Na księgarnianych i bibliotecznych półkach znajdziemy mnóstwo książek o podobnej tematyce. Swego czasu w wielu z nich sama się zaczytywałam. Mimo wszystko nie można odmówić poradnikowi Pawlikowskiej swoistego uroku. Ktoś może powiedzieć, że cała ta książka jest wypełniona po brzegi banalnymi stwierdzeniami, frazesami, które są nam dobrze znane. Jednak pomiędzy tymi banałami można wyłowić coś, co nie jest takie oczywiste, jakby się wydawało, i skłania nas do refleksji, zatrzymuje na chwilę... Poza tym nie raz już się przekonałam, że najprostszy sposób przekazu może okazać się tym najtrafniejszym.

Poradnik zawiera całe mnóstwo zdjęć (niestety, czarno-białych) z licznych wypraw Pawlikowskiej. Nie bardzo zrozumiałam idei zamieszczenia ich w tej akurat książce, ponieważ miały się nijak do samej treści. Robiły jednak sympatyczne wrażenie, dlatego postanowiłam długo się nie zastanawiać, tylko oglądać :)

Polecam tym, którzy potrzebują od czasu do czasu motywacyjnego kopniaka i pokrzepiających słów oraz tym, których egzystencja leniwca już się uprzykrzyła i mają ochotę coś w swoim życiu zmienić ;)       

Moja ocena: 4/6

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Z literą w tle" i "Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!"

14 komentarzy:

  1. Czytałam inną książkę autorstwa tej pani i mnie nie zachwyciła, więc nie jestem pewna czy jest sens zabierania się za kolejne.
    Pozdrawiam! ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Pawlikowską i również w ramach wyzwania przeczytałam jej książkę, na razie jedną, muszę jeszcze napisać recenzję. Miałam nadzieję na więcej, ale chyba się nie wyrobię:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie, bo lubię panią Beatę z jej audycji, choć słyszałam, że jej książki są pod względem literackim dość słabe i nudnawe... Cóż, trzeba się samemu przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sceptycznie podchodzę do poradników, właśnie dlatego, że naszpikowane są takimi banałami i truizmami i w przytoczonych przez Ciebie cytatach widzę, że ten również. Ale przynajmniej dowiedziałam się, że jestem stuprocentowym leniwcem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Moimi najmniej ulubionymi fragmentami w książkach podróżniczych pani Beaty są wstawki "filozoficzno-życiowe", więc "W dżungli miłości" jest chyba zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak chyba zauważyłaś, ja bardzo lubię samą dziennikarkę, jak jej publikacje. Słyszałam wielokrotnie jej poglądy na temat związków, życia i macierzyństwa. Każdy ma prawo do własnych i pewnie tak chciała je wyrazić. Ja planuje przeczytać wszystkie , jakie będę miała możliwość , a niedługo zabieram się za "W dżungli podświadomości".

    OdpowiedzUsuń
  7. OOO, to jest taki mix, jakiego unikam... Wolę panią Pawlikowską w radio niż w książce...chociaż lubię jej zdjęcia z wypraw. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię Pawlikowską, ale w "wersji radiowej", chętnie sprawdzę jakie wrażenie zrobi na mnie książka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama okładka mnie nie zacheca i tresc szczerze tez nie. Raczej sobie odpuszcze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książki Pawlikowskiej niezbyt mnie do siebie przyciągają, więc daruje sobie lekturę. Po prostu nie odpowiadają mi one.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się światopogląd autorki i jej otwartość, żądza przygód i odwaga. Chętnie przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za poradnikami, więc podejrzewam, że skupiłabym się tylko na zdjęciach z wypraw, bo to wręcz uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pamiętam, że "W dżungli miłości" była moją pierwszą przeczytaną książką Pawlikowskiej. Podobnie jak Ty, niektóre fragmenty opuszczałam, bo nie potrafiłam znaleźć w nich nic dla siebie. Natomiast inne czytałam po kilka razy, ponieważ były dla mnie niezwykle motywujące.

    OdpowiedzUsuń
  14. Z książkami pani Pawlikowskiej nie miałam jeszcze okazji się zapoznać; jednak skoro polecasz "leniwcom potrzebującym kopniaka" może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń