Jestem uzależniona! I to bardzo poważnie!
Nie potrafię wyjść z domu, jechać na zakupy i przyjechać z pustymi rękami. Wszystko przeżyję, ale brak nowego książkowego zakupu - nie! Zaczynam już przeginać, ale co zrobić, skoro to jest silniejsze ode mnie?
Na poważnie - zaczynam już się nad sobą zastanawiać...
A tymczasem :D pokażę Wam, jakie mam najbliższe plany czytelnicze :)
"Czarownica z Funtinel" Albert Wass
Ta książka to mój skarb. Czytam ją, a raczej dawkuję ją sobie już od wakacji. Zbliżam się jednak do końca, więc niedługo powinnam coś o niej napisać. Dodam tylko, że to długie czytanie nie ma nic wspólnego ze sporą ilością stron czy brakiem czasu. Chodzi o coś innego, ale o tym napiszę wkrótce :)
Kate Morton - "Strażnik tajemnic"
"Pożyczka" od siostry - dziękuję! :* Na szczęście moja siostra do czytania książek także podchodzi z ogromną pasją. I na szczęście dla mnie dużo też ich kupuje :) Często coś sobie od niej pożyczam, więc niejako chroni mnie od całkowitego bankructwa (i załamania nerwowego mojego męża ;)).
Kate Morton - "Zapomniany ogród"
j.w.
Anna M. Nowakowska - "Dziunia"
Trudno przejść obojętnie koło takiego tytułu. Jeszcze trudniej odłożyć książkę na miejsce po tym, jak się przeczyta opis. Najtrudniej zaś przeoczyć naklejkę z napisem "-25%" i uciszyć w głowie ten natrętny głos: "okazja, okazja, okazja, skorzystaj z niej póki możesz!" :)
Lisa Genova - "Lewa strona życia"
Nic dodać, nic ująć. Tę książkę bardzo chciałam poznać i nie było takiej siły, która nie pozwoliłaby mi jej kupić :)
Cormac McCarthy - "Sunset Limited"
To jedna z najcenniejszych perełek w mojej osobistej biblioteczce. Przeczytałam ją natychmiast po zakupie. Po prostu nie mogłam dłużej czekać. No i nie zawiodłam się. To niesamowita lektura! Aktualnie dojrzewam do napisania recenzji.
Nicholas Evans - "Odważni"
W tym momencie nie mam jeszcze wyrobionego zdania na temat tej książki. Myślę jednak (przeczucie?), że czeka mnie z nią ciekawa czytelnicza przygoda.
Eowyn Ivey - "Dziecko śniegu"
Świeżuteńki zakup :) Co mnie do niego skłoniło? No cóż, to była miłość od pierwszego wejrzenia :) Nie mogło być inaczej - ta książka przyciągnęła mnie do siebie niczym magnes. Co prawda nie kupiłam jej od razu, ale wróciłam po nią już po kilku dniach. Nie wytrzymałam, musiałam ją mieć. A do tego ten opis: "Opowieść o pragnieniu miłości i szczęścia inspirowana starą rosyjską baśnią". Uwielbiam stare rosyjskie baśnie (nawet już wiem, o którą tu chodzi :)).
Podoba Wam się coś z tych moich podszytych nałogiem nabytków? :)
Nie przejmuj się. Ja też jestem uzależniona. Wolę jednak wydawać kasę na książki niż tak ja niektórzy na papierosy czy alkohol. Tylko miejsca na nie brak.
OdpowiedzUsuńEch, no cóż... brak miejsca to mój kolejny problem :)
UsuńCieszę się, że nie jestem sama w gronie uzależnionych :) Podejrzewam, że jeszcze znajdzie się takich znacznie więcej :)
Ty się mnie pytasz , jak mi się te cuda podobają? A jak myślisz?
OdpowiedzUsuńHmm... czekaj, niech no się zastanowię... ;)
UsuńMnie również ciekawi "Dziecko śniegu", no i powieści Kate Morton! Czekam na wrażenia z lektury "Lewej strony życia" cudowna książka:)
OdpowiedzUsuńJestem w tej chwili w połowie książki i przyznam, że ciężko się od niej oderwać. Zdecydowanie spełnia ona moje wszystkie wyobrażenia na jej temat. Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że dostaję trochę więcej :)
UsuńChyba każda z nas tak ma, ale ja odniosłam ostatnio sukces nie dając się skusić pewnej księgarni różnymi promocjami mimo iż wirtualnie spędziłam w niej sporo czasu. Wyszłam jednak bez zakupów, ale za to dzisiaj zostałam nagrodzona otrzymując książki do recenzji w tym jedną, na którą już nie liczyłam.
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego samozaparcia! Mnie tego ostatnio całkiem brakuje.
UsuńA jeśli chodzi o przesyłkę - takie niespodzianki są zawsze miłe :) Oby ich było jak najwięcej :)
Przyjemne uzależnienie :)
OdpowiedzUsuńO taaak :) Nic nie jest w stanie bardziej mi poprawić humoru :)
UsuńIntrygujesz mnie tą "Czarownicą z Funtinel" - czytana od wakacji? Hm, czyżby była aż tak znakomicie napisana? Chociaż wtedy człowiek nie mógłby się od niej oderwać...Pewnie nie zgadnę powodu, dopóki Ty go nie wyjaśnisz :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory jeszcze nigdy nic takiego mi się nie trafiło, a przeczytałam w swoim życiu cały ogrom książek. Ale... na razie cicho sza :) Dopóki nie skończę czytać :)
UsuńCo jedna to ciekawsza... CZekam niecierpliwie na recenzje. Ja też jestem uzależniona, tylko dzielnie walczę, bardzo dzielnie
OdpowiedzUsuńJa nie jestem dzielna :/ Przynajmniej na razie. Muszę koniecznie wziąć z Ciebie przykład :)
UsuńZgadzam się z Awiolą, że lepiej wydawać pieniądze na książki niż na papierosy czy na alkohol. Ludzie mają różne nałogi, a nałóg kupowania książek jest najsympatyczniejszy ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńEvans to pewnie do wyzwania z literą E? A z Twoich nowych książek żadnej nie czytałam. Najbardziej chciałabym "Dziecko śniegu", a to dlatego, że inspirowane rosyjską baśnią.
"Odważni" to na razie jedyna książka pasująca do wyzwania, ale biorąc pod uwagę moje uzależnienie, na tej książce się nie skończy :) Obym się tylko z wszystkim wyrobiła :)
UsuńJeśli chodzi o rosyjskie baśnie, to mam do nich ogromny sentyment. Mam do tej pory przepięknie wydaną książkę z nimi, którą jako dziecko po prostu uwielbiałam :) Poza tym baśniom tym nie można odmówić uroku, prawda? :)
"Lewa strona życia" od dawna figuruje na mojej liście książek do zdobycia:P Czekam więc na Twoje recenzje:)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę całą masę destrukcyjnych nałogów to ten jest całkiem nieszkodliwy:P
Szkodliwy tylko dla portfela, ale to jeszcze można jakoś przeżyć ;)
UsuńMcCarthy - mniam! Morton - klimatycznie pisze. Odważnych od Evansa mam, właśnie w wydaniu kieszonkowym, ale jeszcze nie czytałem. Oczekuje recenzji!
OdpowiedzUsuńCzyżbym miała tu do czynienia z fanem McCarthy'ego? :) Jeśli tak, to uważam, że "Sunset Limited" jest dla Ciebie lekturą obowiązkową. Bezwzględnie! :)
UsuńNo proszę, jak tą "Czarownicą" podkręciłaś ciekawość:)
OdpowiedzUsuńTrochę niezamierzenie mi to wyszło :)
UsuńNa "Sunset Limited" też mam chrapkę. :D
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca! To wspaniała, niezwykle mądra książka.
UsuńOjej jak mnie tu dawno u ciebie nie było!! Widze, że szalejesz:):):) Tyle książek i to same perełki. Naliczyłam cztery takie, których bardzo, bardzo chcę:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś :) Troszkę nam się urwał kontakt, ale wciąż myślę o Tobie i o Twoim Szkrabie :) Aktualnie zbieram się po kiepskim dla mnie czasie, w którym zaniedbałam wszelkie kontakty ze znajomymi :/
UsuńDziunia i Lewa strona życia to to co mnie interesuje ze stosu :D
OdpowiedzUsuńDaj spokój nie ma czym się przejmować, póki masz jak po mieszkaniu chodzić i nie przewracasz się o książki to nic strasznego- a wręcz wskazane :D
Ostatnio troszkę udzielam się w akcji "Książka w obiegu", więc to mi troszkę pomaga w tym, że mogę rzeczywiście chodzić swobodnie po mieszkaniu :)
Usuńchyba nic dla mnie.. może ewentualnie "Lewa strona życia" :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) A "Lewą stronę życia" mogę już teraz polecić, choć dopiero jestem w połowie książki. Jest naprawdę świetna.
UsuńKiedy były zapowidzi 'Lewej strony życia' bardzo chciałam przeczytać tę pozycje, ale po tem niestety o niej zapomniałam. Jestem ciekawska twojej opini!
OdpowiedzUsuńMogę już teraz troszkę Ci zdradzić, że opinia będzie jak najbardziej pozytywna, bo książka jest świetna! :)
UsuńSkąd ja to znam?? ;) też kiedyś cierpiałam na podobne uzależnienie, niestety brak kasy szybko mnie z tego wyleczył :) chociaż w dalszym ciągu nie mogę przejść spokojnie obok księgarni. Na szczęście jest to dość niegroźna choroba ;)
OdpowiedzUsuńNawet bym powiedziała, że to bardzo wartościowa choroba :)
UsuńWitam w klubie szalonych książkoholików :D Stosik bardzo zacny, zaintrygowała mnie szczególnie "Czarownica z Funtinel". Zazdroszczę "Dziecka śniegu" i polecam "Lewą stronę życia" :)
OdpowiedzUsuńKSK - Klub Szalonych Książkoholików :) Podoba mi się :D
UsuńNo ba! pewnie, że podoba :-) Wybitnie interesuje mnie Twój skarb czyli "Czarownica z Funtinel". Nie słyszałam o tej książce, ale za chwilę, za tym tytułem, zacznę przekopywać internetowy świat.
OdpowiedzUsuń"Czarownica..." mnie zaczarowała :) Byłoby fajnie, gdyby zaczarowała i Ciebie :)
UsuńNie jesteś sama w tym uzależnieniu :D A pomyśl, że niektórzy te same pieniądze wydają na papierosy czy jakieś inne beznadziejne rzeczy!
OdpowiedzUsuńZ Twojego stosu nic nie znam, ale życzę Ci przyjemnego czytania :)
Dziękuję :)
UsuńNie wyobrażam sobie w tym momencie, żebym miała iść do sklepu i kupić papierosy, zamiast skierować się w stronę księgarni. Czysta abstrakcja.
Jakie to pocieszające, że nie tylko ja jestem uzależniona od książek. I choć brakuje mi już miejsca, wciąż przybywają nowe :P
OdpowiedzUsuńStosik rzeczywiście pokaźny - życzę miłej lektury :)
Dziękuję :)
UsuńŚwietne nabytki - miłego czytania.
OdpowiedzUsuńosobiście jestem bardzo ciekawa książki "Strażnik tajemnic"
Dziękuję :)
UsuńWłaśnie zabrałam się za "Strażnika tajemnic". I jestem już ogromnie ciekawa, jak się rozwinie :)
O kurcze, genialny zestaw! Większość bym zwinęła Ci bez zastanowienia.
OdpowiedzUsuń:) Może nie zabrzmi to zbyt skromnie, ale nie dziwię Ci się :)
UsuńNajbardziej jestem ciekawa Sunset Limited...
OdpowiedzUsuńPiękny stosik, pozdrawiam :)
"Sunset Limited" polecam nawet bez recenzji. Świetna książka!
UsuńRównież pozdrawiam! :)
Pamiętaj, o czym rozmawiałyśmy:) Kiedy poczujesz, że książki powolutku zaczyną "eksmitować" Was z domu, sięgnij po "Dom z papieru":)))
OdpowiedzUsuńTymczasem i ja cieszę się z Twoich książkowych zakupów. Na "Czarownicę..." oczekuję z niecierpliwością. Oczywiście liczę również na możliwość zapoznania się z pozostałymi pozycjami, w szczególności "Lewa strona życia" i "Dziecko śniegu":)
Będę pamiętać :) Zaczynam się nawet zastanawiać nad kupnem własnego egzemplarza "Domu z papieru", bo widziałam go ostatnio w Realu za zawrotną cenę 6,99 zł :)
Usuń"Lewa strona życia" właśnie jest już "wolna" :) I zarezerwowana dla Ciebie :)
Ależ wspaniałe książki będziesz czytać w najbliższym czasie! :)
OdpowiedzUsuńO tak :) Jestem szczęśliwa, że udało mi się pozbierać tyle perełek :)
Usuń家居柴灣倉分租葵涌倉網站中文種類主機寄存防毒軟體收費表葵興商務中心網站託管佔用
OdpowiedzUsuńSame myślę, że dobre pozycje i cóż pozostaje mi życzyć przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem. Ciągle kupuje jakieś książki. Zaczęło mnie to troszkę przerażać i denerwować. Miejsca mi w domu brakuje, ale najgorsza jest świadomość, że przy moim tempie czytania, to potrzeba 30 lat, żebym przerobiła to co obecnie mam w domu. Jak się wyleczyć z tego nałogu??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!!!!!!!!!!!