Autor: Yrsa Sigurđardóttir
Tytuł: Pamiętam cięWydawnictwo: MUZA SA, 2012Ilość stron: 318
Co zrobić, by jak najlepiej oddać w powieści atmosferę grozy? Najprościej będzie wysłać bohaterów do opuszczonego, bardzo starego domu, następnie odciąć ich od świata i pozwolić im na to, by powoli doprowadzał ich do zawału serca jakiś niespokojny duch zabłąkany między światem żywych i umarłych... Oczywiście śmierć tej nieszczęśliwej duszy powinna wiązać się z niewyobrażalną tragedią.
Brzmi to jak scenariusz z podrzędnego hollywoodzkiego filmu grozy? Być może. Z reguły horrory o duchach skonstruowane są na bardzo podobnych zasadach. Nie inaczej jest z fabułą "Pamiętam cię", ale... niech Was nie zmyli ten wstęp, bo Yrsa dała nam do rąk pierwszorzędny horror, najlepszy jaki do tej pory (moim zdaniem oczywiście) wyszedł spod pióra kobiety. Miłościwie nam panujący od lat król gatunku Stephen King doczekał się wreszcie swojej królowej.
Kanwę powieści stanowią dwa równolegle prowadzone wątki. Jeden z nich dotyczy trójki przyjaciół - Katrin, Gardara i Lif. Kiedy ich poznajemy, są właśnie w drodze do opuszczonej islandzkiej wioski Hesteyri. Tam znajduje się dom o "uroczej" i jakże znaczącej nazwie "Ostatni Widok", który chcą wyremontować, by zrobić z niego pensjonat. Zakładają, że uda im się wykonać plan w tydzień. Przekonanie, że znajdują się na pustkowiu zupełnie sami, zostaje bardzo szybko zweryfikowane. Już od samego początku bohaterowie czują czyjąś obecność, a pewne wydarzenia wymykają się poza granice racjonalnego wytłumaczenia. Zaczyna się walka o przetrwanie...
Nie chcę tu zbytnio wdawać się w szczegóły, by nie uszczknąć Wam zbyt wiele z przyjemności wgłębiania się w tę niesamowitą fabułę. Jako jedyną odpowiednią porę do czytania "Pamiętam cię" uznaję głęboką, spokojną noc. Wtedy to można prawdziwie wczuć się w klimat i tematykę utworu. Ostrzegam, przy okazji można nabawić się nyktofobii, czyli lęku przed ciemnością, ponieważ większość scen rozgrywa się o zmierzchu lub właśnie w całkowitych ciemnościach.
Podczas czytania książki towarzyszą nam coraz większe emocje, ponieważ budująca napięcie świetnie skonstruowana intryga okraszona jest mistrzowskim suspensem. Nie sposób jest oderwać się od lektury.
O "Pamiętam cię" wyrażam się w samych superlatywach, ale nie potrafię inaczej. Książka idealnie trafia w mój gust. Mam świadomość tego, że autorka posłużyła się dość wyświechtanym pomysłem, ale liczę, że to nie zniechęci Was do lektury i pozwolicie sobie na spory dreszczyk emocji.
I miejcie się na baczności! Kto wie, co czai się w ciemnościach. Być może pewnego dnia zbudzi Was skrzypienie podłogi lub zaniepokoi pies wpatrujący się w coś, czego nie widzimy...
Moja ocena: 6/6
Zdecydowanie ksązka dla mnie. Klimatyczne horrory bądź kryminały to jest to o lubię najbardziej, a rzadko można dostać dobrą ksiązkę tych gatunków.
OdpowiedzUsuńO tak! Takie prawdziwe rarytasy to rzadkość.
UsuńOdpowiadają mi hollywoodzkie filmy grozy, jak coś jest opuszczone i gdzieś tam skrzypi to ja się na to piszę. Tym razem jestem bardzo chętna na powieść tej islandzkiej pisarki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie przeczytaj!
UsuńJa jeszcze lubię oglądać programy z łowcami duchów. Czasem mam ciary większe, niż podczas oglądania najlepszego horroru...
Nie przepadam za horrorami ale dla Yrsy zrobię wyjątek :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńNo to chyba obok tej książki nie można przejść obojętnie. Muszę się nią zainteresować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńPozdrawiam!
Czytałam i mam bardzo podobne zdanie o tej książce. :) Niebawem u mnie też pojawi się recenzja "Pamiętam cię".
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się Twojej recenzji!
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Aczkolwiek pewne rzeczy mnie denerwowały:) Recenzja tutaj http://stulecieliteratury.blogspot.com/2012/07/pamietam-cie.html
OdpowiedzUsuńCo człowiek, to inny odbiór :) Ale to bardzo dobrze!
Usuńkolejna pozytywna ocena :)
OdpowiedzUsuńcoraz większą ochotę mam na tę pozycję :)
Polecam! Nie ma na co czekać :)
UsuńKoniecznie muszę po tę książkę sięgnąć. Rzadko trafiam na islandzkich autorów, a jeżeli jeszcze fabuła toczy się na tej pięknej wyspie to już kompletnie jestem kupiona :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie czytałam nic islandzkiego autora, dlatego cieszę się, że Yrsa mnie nie zawiodła :)
UsuńJak ja lubię skandynawskie kryminały... Muszę w końcu poznać twórczość tej pisarki:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam kryminał Yrsy - "Spójrz na mnie". Chyba zaliczę autorkę do moich ulubionych :)
Usuńwłaśnie jestem świeżo po lekturze, wrażenia bardzo pozytywne, to już druga książkę tej autorki, jaką czytałam i na pewno skuszę się na kolejne :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Jest coś specyficznego w jej książkach, coś co mi bardzo przypadło do gustu.
UsuńBrzmi dobrze, chyba sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńZnam autorę, bojuż czytałam jej dwa kryminały, które były całkiem dobre. Jak tylko książka trafi do mojej biblioteki, zaraz wypożyczam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś kolejną osobą, której podobają się książki Yrsy. To dobrze, bo one zasługują na to :)
UsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzją i już zaczynam się rozglądać za tą pozycją.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPoszłam za ciosem i wypożyczyłam ową książkę z biblioteki. Kocham powieści grozy! ;3
OdpowiedzUsuńMiłej lektury! Czekam więc na Twoją recenzję :)
UsuńChyba pójdę ją wypożyczyć bo zanosi się całkiem fajnie!!! Dodaję się do obserwowanych i zapraszam do mnie http://www.littlerealsmile.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWypożycz, myślę, że się nie zawiedziesz :)
UsuńNie będę kłamać, że sceptycznie podchodzę do wszelkich książek "horrorów" o duchach tak samo jak i do filmów, bo one głownie działają jak tzw. "straszaki", albo są takie jak jakieś marne opowiadanie w stylu tych, co nam mama opowiadała w dzieciństwie kiedy to nie chcieliśmy usnąć w nocy i straszyła nas jakimiś stworami czającymi się za szafą. Takk, heh. ;d
OdpowiedzUsuńJednak opis wydał mi się interesujący i jak najbardziej jestem zaciekawiona zwłaszcza, że książka ma wysoką ocenę - dopisuje do listy.
Pozdrawiam. :)
Cieszę się, że Cię skusiłam :)
UsuńPorównanie do Kinga jeszcze bardziej spotęgowało moją ciekawość, na pewno przeczytam. Z opisu wynika, że powinnam się przy tym przygotować do równie dużej dawki emocji i wrażeń. Już się nie mogę doczekać.
OdpowiedzUsuńWytrzymaj jeszcze trochę :)
UsuńJestem ogromnie ciekawa tej książki, jeszcze Twoja opinia mnie bardzo zachęciła, lubię grozę w książkach :)
OdpowiedzUsuńW takim razie, to będzie z pewnością coś dla Ciebie :)
UsuńFabuła rzeczywiście brzmi jak scenariusz nieco słabego horroru, jednak mimo wszystko coś mnie ciągnie do tej książki. Na pewno ją przeczytam, jeśli tylko wpadnie mi w ręce ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńPozdrawiam :)
Jestem już po lekturze i......rzeczywiście książka bardzo mi się podobała. W 100 % zgadzam się, że aby wczuć się w klimat koniecznie trzeba ją czytać w ciszy i najlepiej w nocy. Ja niestety mogłam poświęcić czas na czytanie tylko w drodze do pracy, brakowało mi więc trochę wzmagającego się dreszczyku emocji i strachu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale jak najbardziej rozumiem sytuację. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że Ci się spodobała :)
Usuń