poniedziałek, 18 czerwca 2012

"Świadectwo prawdy" Jodi Picoult


Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Świadectwo prawdy
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 2011
Ilość stron: 614


To moje drugie spotkanie z twórczością Jodi Picoult. Nie od dziś wiadomo, że w książkach tej amerykańskiej pisarki trudno znaleźć tematykę lekką i przyjemną. Picoult podejmuje się tematów trudnych. Czyny jej bohaterów (przynajmniej tych, których do tej pory poznałam) nie dają się jednoznacznie wartościować w kategorii "dobre" lub "złe".     

W powieści "Świadectwo prawdy" przenosimy się w świat amiszów. Pewnego dnia w oborze na farmie należącej do rodziny Fisherów znaleziono martwego noworodka. Wydaje się, że wszyscy są tym faktem zaskoczeni, ponieważ powszechnie uważa się, że amisze - prości, niekonfliktowi, żyjący według zasad Ordnungu ludzie - nie są zdolni do zabijania. Szybko jednak podejmuje się odpowiednie kroki, by odnaleźć matkę maleńkiego chłopca. Podejrzenie pada na osiemnastoletnią córkę Fisherów, Katie, która zaczyna mocno krwawić, a w szpitalu okazuje się, że dziewczyna niedawno rodziła. Ona jednak uparcie twierdzi, że nigdy nie była w ciąży i dziecko odnalezione w oborze nie jest jej. Wobec niezbitych dowodów Katie jednak zostaje oskarżona o zamordowanie dziecka. Obrony nastolatki podejmuje się adwokatka Ellie Hathaway. Podejmuje się również stałego nadzoru nad Katie. Sytuacja ta wymaga nie lada wyzwania - Ellie musi zamieszkać na farmie amiszów, gdzie nie ma żadnych takich udogodnień cywilizacyjnych jak np. telefon, internet, ba nawet nie ma prądu! Jednak pobyt w tych wydawałoby się niekomfortowych warunkach ma pewną ważną zaletę - adwokatka ma szansę przewartościować swoje dotychczasowe życie. Pomaga jej w tym również pewna osoba z przeszłości.

O społeczności amiszów wiedziałam do tej pory niewiele. Właściwie nic, bo tak naprawdę wstyd przyznać, ale jedyne skojarzenie jakie miałam z nimi to było stwierdzenie "dziwacy".  Dzięki tej książce wiem już trochę więcej. Picoult postarała się przedstawić jak najwięcej faktów z organizacji życia tych ludzi. Wiem już na czym polega ich wiara, dlaczego izolują się od można powiedzieć cywilizacji, znam pojęcie Ordnung, bann... Lubię książki poszerzające moją wiedzę na temat tego, co do tej pory było mi nieznane. No i oczywiście o ile jest to wiedza przekazana w ciekawy sposób. Picoult wplotła w fabułę informacje o życiu amiszów w swobodny, nienachalny sposób. Do tego stopnia, że im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym więcej chciałam wiedzieć. Nagle z "dziwaków" amisze stali się dla mnie interesującymi ludźmi. Myślę, że choćby dlatego warto przeczytać "Świadectwo prawdy".         

Autorce nie można zarzucić, by motywy pojawiające się w jej utworach traktowała, że się tak wyrażę, z buta. Picoult jest niezwykle dokładna, wręcz precyzyjna. Jeśli pojawi się w fabule np. wątek choroby, jest ona opisana bardzo dokładnie, pisarka nie stroni nawet od trudnej terminologii medycznej.  Cenię sobie takie zabiegi, bo dodaje to wiarygodności wydarzeniom.

Polecam wszystkim bez wyjątku.

Moja ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz