czwartek, 14 czerwca 2012

"Zakochany duch" Jonathan Carroll




Autor: Jonathan Carroll
Tytuł: Zakochany duch
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS, 2007
Ilość stron: 286


Jonathan Carroll od lat zajmuje wysoką pozycję w rankingu moich ulubionych pisarzy. "Zakochany duch" tylko potwierdził to, co już wiedziałam wcześniej - pan  Carroll ma niesamowicie bogatą wyobraźnię. Możliwość wejścia w świat jego powieści jest dla mnie zawsze niesamowitym przeżyciem.

Tytułowy zakochany duch ma na imię Ling i tak naprawdę jest jedną z jaźni Benjamina Goulda, głównego bohatera powieści. Pewnego dnia Ben udaje się do schroniska, by kupić psa dla swojej dziewczyny - German Landis. I wtedy zdarza się wypadek, którego bohater teoretycznie nie powinien był przeżyć. Stało się jednak inaczej, lecz od tej pory nic już nie jest takie, jak było. Ben zyskuje nadnaturalne zdolności. Potrafi m.in przywołać niezwykłe stworzenia - białe psy bez uszu nazywane verzami, posiadł również umiejętność przenikania w umysł Danielle Voyles, mającej podobne doświadczenia ze śmiercią, co bohater. Wreszcie ma moc, która nie pozwoli wniknąć w jego ciało rakowi. To tylko kilka z jego zdolności. Co tak naprawdę dzieje się z Benem, jaki ma to wpływ na jego otoczenie i jakie jest ogólne przesłanie książki dowiecie się, przeczytawszy ją :)

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to lektura dla każdego. Ja osobiście uwielbiam takie pomieszanie rzeczywistości z nadnaturalnością. Jonathan Carroll robi to na swój ciekawy, nieszablonowy sposób. Można zarzucić "Zakochanemu duchowi", że jest trochę chaotyczny, szczególnie na początku ciężko się połapać, o co chodzi, zakończenie może się nie podobać, ale w sumie nie rzutowało to tak bardzo na mój całościowy odbiór utworu. Właściwie to najbardziej mi przeszkadzały liczne literówki... Wybijało mnie to z rytmu, a tego nie lubię.

Chciałam jeszcze tylko zwrócić uwagę na okładkę - niezwykła, intrygująca, przyciągająca uwagę. Rewelacja!

Moja ocena: 6/6

1 komentarz:

  1. Faktycznie wymaga dużego skupienia, niejednokrotnie gubiłam wątek co wymagało powrotu do już przeczytanych stron, niemniej autora zaliczam do ulubionych, w szczególności za świetne teksty.

    OdpowiedzUsuń